Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Szymkowie pod Brodnicą stanęła pierwsza w regionie wieża wiertnicza

Wysłuchała i fot. Katarzyna Pomianowska [email protected] tel. 56 498 48 77
Pierwsza wieżyczka już stanęła. W Szymkowie pod Brodnicą. Odwierty ruszą w marcu. Potrwają ok. 60 dni.
Pierwsza wieżyczka już stanęła. W Szymkowie pod Brodnicą. Odwierty ruszą w marcu. Potrwają ok. 60 dni.
W miniony wtorek, w Szymkowie pod Brodnicą stanęła pierwsza w regionie wieża wiertnicza do pozyskiwania gazu z łupków.

Czy dojdzie do postawienia takiego obiektu w Sumówku w gm. Zbiczno? Mieszkańcy są przeciwni. - W listopadzie ub. roku wjechały do parku potężne pojazdy, rozpoczęto badania geologiczne - mówi Tomasz Derkowski z Sumówka. - Wydawało nam się, że w Brodnickim Parku Krajobrazowym nic takiego nie można robić.

W sprawę zaangażowało się sporo mieszkańców wsi i gminy. To, co odkryli, jak zapewniają - poraziło ich. Sprawa sięga ministerstwa środowiska. Mieszkańcy dotarli do koncesji, które zostały przyznane na gm. Zbiczno. Co się okazało?

- Firma została wpuszczona na ten teren bez decyzji środowiskowej. Pierwsza koncesja została wydana 1 lutego 2010 roku, a druga 17 sierpnia 2011 - anektująca pierwszą. W każdej z koncesji jest zapis, w którym ministerstwo zakazuje firmie prowadzenia jakichkolwiek badań na terenach Natura 2000 - mówi Derkowski.

Wiadomości - Brodnica

To istotne, bo podczas prowadzonych prac - firma - zdaniem mieszkańców naruszyła ten zapis i weszła w obszar Natury 2000. - Dokładnie na jeziorze Sosno - był rozciągnięty kabel sejsmiczny - udokumentowaliśmy to fotograficznie, napisaliśmy pismo do ministerstwa środowiska z naszym stanowiskiem, pytaniami. Pismo zostało wysłane 8 grudnia 2011 roku - do dziś nie ma odpowiedzi.
W ślad za tym pismem mieszkańcy wystąpili do kancelarii premiera, do wydziału skarg. Powiadomili o sprawie dyrektora parku krajobrazowego, Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Bydgoszczy i generalną dyrekcję w Warszawie oraz lasy państwowe.

- Każdy z tych organów rozkładał ręce i mówił: -"Sorry, ale to nie jest moja sprawa" - mówi Derkowski. - Firma mami środowisko, w którym mieszkamy. W jaki sposób? Mówi, że gmina zarobi na tym kupę kasy, że będzie bogata - bo tu jest gaz. Ile zarobi faktycznie? Ja policzyłem. Na przykładzie koncesji wystawionej dla Marathon Oil - koncesja na pięć lat kosztowała 237 tys. złotych. 60 proc. jest dla gmin (za koncesję). Dotyczy ona 1800 km kw. Mamy na tym terenie 23 gminy. Wychodzi po 8 tys. złotych dla gminy za koncesję. Druga opłata, która ma spowodować, że gminy będą bogate - to opłata za wydobywanie gazu - za tysiąc metrów sześć. gazu firma płaci 4,90 zł - 60 proc. dla gminy - czyli 2,94 zł. Ile tysięcy metrów musi być wydobytych, żeby gmina zarobiła pieniądze? - zastanawia się Derkowski.
Przebudują skrzyżowanie, wyślą na wycieczkę

Jak zapewniają mieszkańcy - firmy zajmujące się odwiertami - mają sposób na to, by przekonać do siebie niezdecydowanych. Np. w Szymkowie, gdzie odwierty mają zacząć się lada dzień - firma ma przebudować skrzyżowanie, jednak nie dla potrzeb mieszkańców - ale - jak twierdzą przeciwnicy odwiertów - dla własnych potrzeb, by cysterny mogły swobodnie przejeżdżać. - Zorganizowali też kursy angielskiego dla dzieci, wycieczki np. do Warszawy - dodaje Justyna Kułakowska z Szymkowa.
Kolejną bardzo ważną kwestią, o którą martwią się przeciwnicy odwiertów jest woda. W Szymkowie jest ujęcie wody - dla połowy gminy, dla Cieląt, dla osiedla Michałowo w Brodnicy. Od ujęcia wody do miejsca odwiertu jest ok. 400 metrów. Co, jeśli dojdzie do awarii? Ile ludzi nie będzie miało wody? Co, jeśli do wody dostanie się chemia wykorzystywana przy prowadzeniu odwiertów?

- Firmy wydobywcze twierdzą, że nie ma prawa, by dostało się to do wód gruntowych - bo szyby są dobrze skonstruowane. Może i teraz nic się nie dostanie, a co będzie za parę lat? Czy mogą zagwarantować, że w ciągu 20 lat - przez tyle może działać - nie będzie żadnej awarii? - zastanawiają się mieszkańcy.

Przeczytaj także: Z powodu wysokich cen paliw Polacy jeżdżą mniej. Wolą autobusy

Kolejne pytanie, co się stanie z płuczką (odzyskana z odwiertu woda). Przy tego typu inwestycjach buduje się wielki basen o pojemności ok. 20 tys. metrów. Czy to jest bezpieczne dla mieszkańców? Woda parująca z basenu będzie szła na okoliczne domy.

- W Szymkowie ma być to wywożone cysternami. Ale dokąd? W Polsce nie ma ani jednej oczyszczali ścieków, która uzdatniałaby płuczkę - zauważają zatroskani mieszkańcy.
Na te i inne pytania - odpowiedzi próbuje znaleźć grupka mieszkańców z terenu gm. Zbiczno. Są w trakcie zakładania Stowarzyszenia Ostoja Brodnicka.

- Od około 1,5 tygodnia prowadzimy akcję informacyjną, są ulotki, powstała strona internetowa. Chcemy trafić do jak największej grupy ludzi. Temat nie jest łatwy, ale nie chcemy stać bezczynnie. Zapraszamy wszystkich zainteresowanych tym tematem na naszą stronę www.ostojabrodnicka.pl do szerszego zapoznania się z tym problemem. W sobotę o godz. 13 na terenie, gdzie stanęła wieżyczka wiertnicza odbędzie się spotkanie dla mieszkańców Szymkowa, podczas którego będą mogli dowiedzieć się więcej na temat odwiertów.

Do tematu wrócimy.

Wyświetl większą mapę

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska