żutkie, żółciutkie
Dożynki w Lubiewie to zawsze dużo śmiechu i zabawy. Tym razem otwarto je, rozbijając jajo o ziemię.
- To dzisiejsze, świeżutkie jajo - zapewniał sołtys Józef Barczyński. _- Od zaufanego gospodarza, rano specjalnie czatował, aż kura zniesie. A w naszej wsi jaj dostatek.
_W rzutach jajami w parze zwyciężyli Jacek i Agata Mróz, Justyna Nitka z mężem oraz Adam Pankau i Teresa Ważna.
Panowie z Lubiewa to znani strong mani, więc nic dziwnego, że chętnie zapisywali się do rzutu broną. Tu najlepsi byli Roman Pankau, Adam Pankau i Andrzej Hoppe.
VIP z broną
Broną rzucały też gminne VIP-y. Najlepiej sprawił się wójt Michał Skałecki, po nim sołtys Lubiewa Józef Barczyński i przewodniczący Rady Gminy Józef Daniłko.
W przerzucaniu opony natomiast zwyciężył Marcin Teclaf, Adam Pankau i Piotr Klejna. Były też konkurencje dla pań, które garnęły się do obierania ziemniaków na czas. Tu najlepsze były Sławomira Nowacka, Jolanta Iwicka i Ilona Mrozik.
I choć deszcz przeszkodził w koncercie, zabawa trwała niemal do białego rana.
W tej wsi jaj dostatek
Tekst i fot. Barbara Zybajło

Po raz dziesiąty w niedzielę odbył się tradycyjny dożynkowy festyn w Lubiewie. I choć po raz pierwszy od dziesięciu lat dożynki były sołeckie, a nie gminne, atrakcji nie brakowało.