Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W TOK 12 par świętowało jubileusze małżeńskie. Największe szczęście - kochać i być kochanym

Redakcja
Sześć par świętowało 55-lecie ślubu.
Sześć par świętowało 55-lecie ślubu. nadesłane
W TOK 12 par świętowało jubileusze małżeńskie. Była uroczystość złotych, szmaragdowych i diamentowych godów pożycia małżeńskiego.

Wśród jubilatów znalazły się cztery pary z 50-letnim stażem małżeńskim, dwie pary z 60-letnim oraz 6 par z 55-letnim stażem. Gości przywitał burmistrz Tucholi Tadeusz Kowalski oraz Lucyna Gorzula, kierownik USC.

- Zawsze, kiedy rozmawiam z młodymi ludźmi, którzy snują wspólne plany na przyszłość, doradzam im, aby sformalizowali swój związek. Bo dlaczego mieliby mieć gorzej od nas? Celowo podkreślam, że „gorzej”, bo małżeństwo, choć czasami wymaga wyrzeczeń i kompromisów, jest warte podjęcia tego trudu, jest wielką wartością. I wy jesteście tego najlepszym przykładem - podkreślił burmistrz na uroczystości.

Podczas uroczystości pary świętujące 50-letni staż otrzymały medale „Za długoletnie pożycie małżeńskie”. W imieniu prezydenta RP odznaczenia wręczył burmistrz, a dostali je: Krystyna i Leon Polasikowie z Tucholi, Gertruda i Dominik Boniekowie z Tucholi, Wanda i Edward Landmesserowie ze Stegien oraz Kazimiera i Leon Stefferowie z Tucholi.

Z kolei „diamentowi” i „szmaragdowi” jubilaci otrzymali grafiki Tucholi, listy gratulacyjne i kwiaty. Jubileusz diamentowych godów, czyli 60-lecie ślubu świętowali Józefa i Stanisław Sobczakowie i Janina i Aleksander Mathia, obie pary z Tucholi.

Szmaragdowe gody, czyli 55-lecie pożycia małżeńskiego świętowali Kazimiera i Józef Osowscy, Barbara i Edmund Drewkowie, Wiktoria i Dariusz Paulowie, Halina i Zenon Dudzikowe, Halina i Stanisław Wesołowscy, Jadwiga i Jan Baranowscy - wszyscy z Tucholi.

Podczas uroczystości wszystkie pary mogły odnowić przysięgę małżeńską. Chwila ta w niejednym oku wywołała łezkę wzruszenia. Na cześć jubilatów zabrzmiało „Sto lat“ i nie zabrakło też minikoncertu fortepianowego w wykonaniu Piotra Talkowskiego z TOK.

Wśród jubilatów świętujących 55-lecie byli Kazimiera i Józef Osowscy z Tucholi. Jak wspominają, poznali się w pracy. On zajmował się geodezją, ona była inspektorem ds. budownictwa.

- Żona pracowała w administracji i ja też, tyle że w różnych urzędach. Przyjeżdżałem w sprawach służbowych do jej urzędu i tak się poznaliśmy - wspomina pan Józef. Jak podkreśla, pani Kazimiera ujęła go swoim uśmiechem i komunikatywnością. - To dziewczyna do tańca i do różańca - dodaje.

Z kolei pani Kazimiera wspomina wesoły i dowcipny sposób bycia swojego małżonka oraz jego pracowitość, jako te cechy, które sprawiły, iż skradł jej serce.

Osowscy mają jedną córkę i jedną wnuczkę. W wolnym czasie najchętniej pracują na działce. Zapytani o receptę na tak udany związek zgodnie podkreślają, iż podstawą jest wzajemne zrozumienie, szacunek i ustępstwo. - Największym szczęściem jest kochać i być kochanym - podkreśla pan Józef.

Organizatorem spotkania był burmistrz Tucholi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska