W 2013 roku dzięki strażnikom miasto miało wzbogacić się o dwa miliony zł, ale wiele wskazuje na to, że to się nie uda. Powód? - W ciągu pierwszych trzech kwartałów tego roku straż miejska wystawiła 9,06 tys. mandatów na łączną kwotę 1,17 mln zł - informuje Jarosław Paralusz, rzecznik prasowy toruńskich municypalnych. Podkreśla przy tym, że nałożenie kary nie jest jeszcze równoznaczne z jej zapłatą.
Czytaj także: Wychodzisz zza krzaków z rozpiętym rozporkiem? Uważaj na strażnika!
Łatwo jednak policzyć, że jeśli strażnicy do grudnia utrzymają tempo nakładania mandatów, to do założonych 2 mln zł wpływów raczej nie dobiją. Urzędnicy z toruńskiego magistratu doszli do tego samego wniosku i założyli, że w przyszłym roku mandatów będzie jeszcze mniej. Do miejskiej kasy ma w 2014 roku dzięki municypalnym wpłynąć 1,5 mln zł.
"Przy kalkulacji wpływów uwzględniono wskaźnik ściągalności należności" - czytamy w projekcie budżetu na przyszły rok. Wskaźnik ten jest wysoki - torunianie narzekają na mandaty, ale je płacą. Ok. 93 proc. nałożonych grzywien rzeczywiście zasili miejski budżet.
Nie da się ukryć, że magistrat najbardziej liczy na fotoradar - to z niego, jak szacują urzędnicy, ma pochodzić ponad jedna trzecia wszystkich wpływów z mandatów, czyli ok. 1,1 mln zł.
W pierwszych trzech kwartałach tego roku dzięki fotoradarowi miasto zarobiło ponad 814 tys. zł, w całym 2012 - ponad 1,2 mln zł, a jeszcze rok wcześniej - 803 tys. zł.
Czytaj e-wydanie »