Był niedzielny wieczór (28 czerwca), około godziny 20, gdy do służb ratunkowych dotarła informacja o makabrycznym wypadku, do którego doszło na lokalnej drodze w powiecie świebodzińskim. Z pierwszych informacji wynikało, że między miejscowościami Toporów a Czyste rozbiły się dwa samochody osobowe. Ludzie, którzy nimi podróżowali, byli zakleszczeni w mocno rozbitych wrakach. Ruszyła akcja ratunkowa.
POLECAMY INFORMACJE MOTORYZACYJNE
Strażacy musieli rozcinać wraki
Na miejsce przybyli strażacy, którzy z pomocą sprzętu hydraulicznego musieli rozcinać rozbite wraki, aby uwolnić podróżujących nimi ludzi. Z relacji świadków wiemy, że osobowe opel i mazda były mocno rozbite. Podróżowało nimi łącznie dziewięć osób - cztery w jednym i pięć w drugim pojeździe.
Wypadek na łuku drogi
- Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że do wypadku doszło na łuku drogi. Pojazdy jechały w tym samym kierunku. Oba wypadły z drogi na pobocze - mówi mł. asp. Marcin Ruciński, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Świebodzinie.
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że do wypadku doszło na łuku drogi. Pojazdy jechały w tym samym kierunku
Wracali znad jeziora
Sprawę nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Świebodzinie. - Samochodami podróżowali obywatele Ukrainy, wracali najprawdopodobniej znad jeziora. Świadek, który jechał za nimi zeznał, że po wyjechaniu z Toporowa samochody zaczęły przyspieszać. Droga była mokra, było po deszczu - mówi Krzysztof Pieniek, prokurator rejonowy ze Świebodzina. W pewnym momencie samochody zbliżyły się do łuku drogi. Oba wypadły na pobocze. Najprawdopodobniej nie było między nimi kontaktu, tak przynajmniej zeznał kierowca opla, który wypadł z drogi jako pierwszy. W wypadku zaginęła 11-letnia dziewczynka, która jechała mazdą. Jej rodzice trafili do szpitali. Do szpitali odwieziono też trzy osoby z opla. Po wypadku policja sprawdziła trzeźwość kierowców - byli trzeźwi.
Świadek, który jechał za nimi zeznał, że po wyjechaniu z Toporowa samochody zaczęły przyspieszać. Droga była mokra, było po deszczu
Zginęło dziecko
Samochodami podróżowały dwie rodziny i ich znajomi. Mimo reanimacji nie udało się ocalić życia 11-letniej dziewczynki. Dokładne przyczyny tragedii wyjaśniają policjanci pod nadzorem prokuratury w Świebodzinie. Prokuratura przesłuchuje uczestników wypadku. W przesłuchaniach bierze udział tłumacz. Okoliczni mieszkańcy wspominają, że to kolejny wypadek na tym odcinku drogi.
Do tragedii doszło na drodze między miejscowościami Toporów, a Czyte.
Zobacz też wideo: Tragiczny wypadek między Górzycą, a Żabicami. Nie życie trzech nastolatków
