Spotkanie odbyło się na wniosek Międzyzakładowej Komisji Pracowników Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność“ i jest pokłosiem porozumienia podpisanego z rządem.
Związkowcy żądają od pracodawców 15-procentowej podwyżki wynagrodzenia zasadniczego dla pracowników administracji i obsługi w placówkach oświatowych. Nie wszyscy mają zasadnicze wynagrodzenie minimalne, które osiągane jest wraz z dodatkiem stażowym. Dyrektorzy placówek pisemnie odmówili realizacji tego postulatu, dlatego związkowcy spotkali się z burmistrzem miasta oraz starostą tucholskim.
Więcej wiadomości z Tucholi i okolic na:
https://pomorska.pl/wiadomosci/tuchola/Melodia przyszłości
Burmistrz Tadeusz Kowalski uważa, że brakuje rozwiązań systemowych - Tym tematem zajmujemy od lat. Rządzący obiecują, a realizację zadań zrzucają na samorządy. Podpisane porozumienie jest ciągle melodią przyszłości. Subwencja oświatowa nie wystarcza. Gminy również z własnych środków muszą ponosić koszty na zadania oświatowe. Budżet nie jest z gumy - mówi burmistrz i przedstawia jak wygląda finansowane oświaty w Tucholi: 30 mln gmina wydała w ubiegłym roku na całą oświatę, 22 mln na same wynagrodzenia. Subwencję otrzymała w wysokości 14 mln zł. Dodaje, że pracownikom niepedagogicznym podwyżka się należy i deklaruje dalsze rozmowy.
Podobne stanowisko przyjął starosta Michał Mróz, który przypomniał, że powiat od 2012 roku realizuje program naprawczy. Z tego powodu z własnego budżetu nie jest w stanie zrealizować postulatu związkowców.
Obie strony stwierdziły, że w tym zakresie mają do czynienia z patologią płacową. Na dzisiaj zarząd powiatu ustalił kolejne spotkanie, na którym odbędą się dalsze negocjacje.
Agro Pomorska odcinek 58
