123 ofiary śmiertelne (dane do 30 grudnia 2024) to o 15 więcej niż w całym ubiegłym roku. Rannych zostało ponad 900 osób, a to grubo ponad 50 więcej niż w 2023 roku.
Masakra na szosach naszego regionu rozgrywa się mimo znaczącego zaostrzenia kar za wykroczenia i przestępstwa drogowe, pomimo policyjnych akcji, przestróg i apeli o rozsądek – o zdjęcie nogi z gazu. Można odnieść wrażenie, że to jakieś krwawe igrzyska, w których giną i odnoszą ciężkie obrażenia nie tylko sprawcy, ale - co najbardziej bolesne – zupełnie niewinni ludzie.
Głupota ma różne oblicza
Wielu tych, którzy przyczynili się do nieszczęść, „idzie po rozum do głowy” dopiero wtedy, gdy udaje im się przeżyć i sami kończą na wózku inwalidzkim albo za kratami. Tylko komu było to potrzebne? Głupota, która ma różne oblicza (często wzmocniona alkoholem lub narkotykami) ma straszne konsekwencje.
Ostatni wypadek śmiertelny wydarzył się 29 grudnia ok. godz. 14.20 na drodze krajowej nr 25 w Stopce koło Koronowa. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że 33-letni kierowca opla corsy wyjechał z bocznej drogi podporządkowanej i wymusił pierwszeństwo przejazdu na prawidłowo jadącym wspomnianą DK25 jeepie grand cherokee. Na skutek uderzenia 33-latek zginął na miejscu.
Kierowcy nagminnie łamią przepisy
- To jedna, wielka piracka jazda. Jadąc spokojnie po zakupy czy z pracy, trzeba mieć oczy dookoła głowy. A od Gościeradza do Stopki to już włosy się jeżą – komentują po tej tragedii sytuację na DK25 okoliczni mieszkańcy.
- Na tym odcinku droga ma dobrą nawierzchnię i oznakowanie, a zatem przyczyną wszelkich zdarzeń jest niestosowanie się kierowców do przepisów i zasad ruchu drogowego. Można tam jechać z maksymalną prędkością do 90 kilometrów na godzinę, a miejscami do 70 i 50. Niestety, często zdarza się, że auta jadą o wiele szybciej, a takie zachowanie na tak wąskiej drodze, czyli o jednym pasie w obu kierunkach, rodzi duże zagrożenie – przestrzega nadkom. Robert Jakubas, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Jak zapewnia nadkomisarz droga jest pod stałym nadzorem poszczególnych komend powiatowych policji. Często w ramach odbywających się w jednym czasie działań dyslokowane są dodatkowe patrole. Do akcji ruszają wtedy patrole z komend powiatowych w Mogilnie, Inowrocławiu, Bydgoszczy (tu komenda miejska) oraz Sępólna Krajeńskiego.
To też może Cię zainteresować
DK25 przecina lekkim łukiem całą zachodnią część regionu – patrząc od południa w kierunku północnym od gminy Jeziora Wielkie koło Strzelna po wieś Zamarte w pobliżu Kamienia Krajeńskiego.
Robert Jakubas przypomina, iż szczególnie duże natężenie ruchu panuje od zjazdu z węzła drogi ekspresowej S5 na wysokości Tryszczyna w powiecie bydgoskim i nie ustaje do Mąkowarska, gdzie część pojazdów zjeżdża w prowadzącą do Tucholi drogę wojewódzką nr 237. Niektóry wybierają ten drugi wariant (jadąc potem na Chojnice i Człuchów), aby uniknąć najgorszego w regionie, o fatalnym stanie nawierzchni, odcinka DK25 między Mąkowarskiem a Obodowem.
To także droga śmierci
W samym Mąkowarsku też doszło niedawno (16 grudnia) do tragicznego wypadku. 29-letni kierujący fordem focusem zjechał na łuku drogi na przeciwny pas ruchu i zderzył się z prawidłowo jadącym ciężarowym mercedesem. Następnie ford zderzył się z peugeotem jadącym za ciężarówką. Kierowca mercedesa stracił panowanie nad pojazdem i zderzył się z nadjeżdżającą z przeciwka toyotą, którą kierował 49-latek.
I niestety ten mężczyzna, niewinna ofiara wypadku, zginął na miejscu. Do bydgoskich szpitali trafiły 4 osoby. Zginął mł. bryg. w stanie spoczynku Piotr Głodowski, strażak zawodowy z 30-letnim stażem, były dowódca JRG w Człuchowie.
Wszystkie oczy skierowane są na to, co dzieje się na drodze krajowej nr 10 między Bydgoszczą a Toruniem (w 2024 roku zginęło na niej 10 osób), ale DK 25 także jawi się jako jedna z tych, które mogą zasługiwać na miano drogi śmierci.
Rada jest taka: noga z gazu i więcej rozsądku!
