Z pewnością największy turystyczny boom Bydgoszcz przeżywała podczas Euro 2012. Co prawda w naszym mieście nie były rozgrywane mecze, ale i tak zjechali do nas kibicie, przede wszystkim z Irlandii.
Więcej informacji z Bydgoszczy na: mmbydgoszcz.pl
Co wiemy o turystach, zbadali drugi raz
Czy nasze wyobrażenia o tym kto i po co odwiedza Bydgoszcz mają coś wspólnego z rzeczywistością? Sprawdzili to już po raz drugi pracownicy Instytutu Gospodarki Turystycznej i Geografii Wyższej Szkoły Gospodarki. W miejscach najchętniej odwiedzanych przez turystów były dostępne ankiety, na podstawie ich wyników, wiemy już co nieco o odwiedzających nasze miasto.
W 2012 roku, podczas pierwszego badania, przepytano 2 tysiące osób, w 2013 roku - 1,7 tysiąca. Ankiety wypełniali zarówno ci, którzy przyjeżdżają do nas na dłużej, jak i ci, którzy zaglądają tylko na jeden dzień.
A tych, którzy spędzili w Bydgoszczy tylko 1 dzień, było 26,5 procent. Jeśli turyści decydują się nocować, to coraz rzadziej zostajemy na jedną noc - spadek z 23 do 8 procent. Turyści najchętniej decydowali się na od 2 do 3 noclegów (2012 rok - 39,8 proc, 2013 rok - 46,8 proc).
Co ciekawe, większość turystów (aż 70 procent) nie szuka wcześniej informacji o tym, gdzie nocować. Wynika to z faktu, że często nocują u rodziny albo znajomych. Często też wyjazd organizuje biuro turystyczne lub firma i to na ich barkach pozostaje nocleg.
Wśród odwiedzających Bydgoszcz najwięcej jest osób młodych w wieku od 30 do 34 lat oraz od 25 do 29 lat. Zdecydowanie mniej chętnie przyjeżdżają do nas osoby poniżej 19 roku życia i te poniżej 55 lat.
W 2012 roku podróżującymi do Bydgoszczy byli przede wszystkim młodzi ludzie, między 20 a 39 rokiem życia.
Niemców najwięcej, ale i sporo Ukrainy
Gdyby porównać wiek turystów z Polski i tych zagranicznych, to ci pierwsi byli nieco starsi od obcokrajowców. Wśród turystów zagranicznych wciąż najwięcej jest Niemców i mieszkańców Wielkiej Brytanii, ale coraz chętniej Bydgoszcz odwiedzają Ukraińcy. Turyści ze wschodu stanowią coraz większą grupę odwiedzających. W skali województwa to właśnie wśród Białorusinów wzrosło zainteresowanie przyjazdami do naszego regionu. I to zarówno w przypadku osób z Białorusi, jak i z Ukrainy nie chodzi wcale o studentów.
Zagraniczni turyści wydają u nas najwięcej - 20 procent więcej niż 500 złotych.
Odwiedzający nas Polacy w większości pochodzą z województwa kujawsko-pomorskiego, ale nie brakuje też turystów z dużych miast, Gdańska, Poznania czy Warszawy.
Przyjeżdżają na zakupy, do kina, opery, ale również, żeby pozwiedzać czy po prostu pospacerować po mieście. Najchętniej Wyspę Młyńską, Myślęcinek oraz... Muzeum Mydła i Historii Brudu. Najczęściej wydają nie więcej niż 100 złotych.
Coraz więcej osób przyjeżdża też do Bydgoszczy na imprezy sportowe i kulturalne.
Z badań przeprowadzonyc przez pracowników WSG wynika, że aż 70 procent odwiedzających było w Bydgoszczy po raz pierwszy. Ale, co ważne, już po pierwszej wizycie mają bardzo pozytywne wrażenia na temat naszego miasta. Ta grupa wzrosła w porównaniu z 2012 rokiem.
Widać to szczególnie w przypadku cudzoziemców, którzy po pierwszej wizycie, przyjeżdżają do Bydgoszczy ponownie. Sezon turystyczny w Polsce to najczęściej letnie miesiące. Nie inaczej jest w Bydgoszczy, ale coraz więcej osób odwiedza nas również w miesiącach jesiennych. To najczęściej turyści biznesowi.
Odwiedzający zostali też poproszeni o wskazanie mocnych i słabych stron Bydgoszczy. Wśród mocnych odwiedzający wymieniali m.in. miasto jest atrakcyjne i ciekawe, zmieniło się na lepsze, ma dużo terenów zielonych. Za słabe strony uznali problemy z komunikacją i transportem, dostępność parkingów czy słabe oznakowanie.
Najchętniej do Bydgoszczy odwiedzający przyjeżdżają własnymi samochodami, które często wybierano zamiast samolotów. Drugi w kolejności jest pociąg. Samolot jest z kolei najważniejszym środkiem lokomocji dla turystów zagranicznych
Czytaj e-wydanie »