Starosta, prokurator, dyrektor szkoły, urzędnicy i nauczyciele. Zaczynali grać prawie 15 lat temu. Dziś wszyscy zgodnie przyznają, że siatkówka jest odskocznią od codzienności, pozwala im na chwilę zapomnieć o pracy i obowiązkach domowych.
Cztery lata temu zagrali po raz pierwszy w lidze oldbojów byłego województwa toruńskiego. Debiutowali, ale od razu zajęli drugie miejsce. Ponownie zdobyli je w następnym sezonie. W ubiegłym roku natomiast rozgrywki zakończyli na piątej pozycji.
- Ale i tak nie jest źle. Byliśmy najstarszą drużyną w lidze. Nasza zespołowa średnia wieku to 48 lat. Myślę, że młodszych, którzy są sprawniejsi i skoczniejsi "obskakujemy" mądrością i doświadczeniem - Mówi Sylwester Dalasiński, który w siatkówkę gra od 15 lat. W urzędzie miasta kieruje wydziałem inwestycji.
Trzech po "czterdziestce"
Drużyna w lidze oldbojów musi się składać z co najmniej trzech zawodników powyżej 40 roku życia, a pozostali trzej mogą być młodsi.
W tym roku w lidze zagra 14 drużyn. Mecz otwarcia odbędzie się dziś w Wąbrzeźnie.
Ale wąbrzescy oldboje bardziej niż swoją kondycją martwią się czymś innym. - Niestety, coraz mniej młodych ludzi chce grać w naszym mieście w siatkówkę. Dlatego nadal czekamy na chętnych. My przecież z każdym rokiem stajemy się coraz starsi - mówi Bogusław Gumuła, kapitan drużyny, nauczyciel wu-efu.
Siatkówka... powoli się kończy
- Kiedy zaczynaliśmy, w siatkówkę grało całkiem sporo osób. Teraz chętnych nie ma. W szkołach preferowana jest piłka ręczna bądź nożna. A młodzież kształcona w jednym tylko kierunku jest mniej sprawna - tłumaczy Sylwester Dalasiński.
Krzysztof Buchmiet, dyrektor gimnazjum w Książkach potakuje: - Kiedy zaczynaliśmy bez problemu mogliśmy obsadzić trzy drużyny. Teraz została jedna. Żałujemy, że nikt młodszy nie chce do nas dołączyć, ale świadczy to chyba o tym, że siatkówka powoli się kończy.
Co daje taka gra?
- To ratowanie swojej sprawności i młodości. Mam już dorosłe dzieci, więc nie muszę wracać z pracy o godz. 15.00. Jeśli jest taka potrzeba zostaję dłużej, bo lubię pracować. A gra w siatkówkę to dla mnie odskocznia od dnia codziennego - tłumaczy Sylwester Dalasiński. - Jesteśmy grupą przyjaciół, która lubi spędzać ze sobą czas.
- Dla mnie to przede wszystkim kontakt z ludźmi i cudowna forma spędzania wolnego czasu. Ligowe rozgrywki natomiast dają możliwość poznania ludzi z regionu - tłumaczy kapitan Gumuła.
- Uprawianie sportu to kwestia stylu życia. Dla mnie siatkówka zawsze była relaksem - dodaje Krzysztof Buchmiet.
Drużyna trenuje w każdy wtorek od godz. 18.00 w Szkole Podstawowej nr 2.
Obecnie skład siatkarskiej drużyny oldbojów grają: Bogusław Gumuła - kapitan drużyny, Krzysztof Maćkiewicz, Krzysztof Sumeracki, Krzysztof Buchmiet, Janusz Biewald, Sylwester Dalasiński, Dawid Dymek, Łukasz Baranowski, Tomasz Zygnarowski, Grzegorz Koszyński, Patryk Potocki i Patryk Gruszka.