Trojaczki urodziły się w szpitalu w Zielonej Górze. Maluszki i ich mama czują się świetnie. Niedługo wracają do domu - do Żar.
- Chcieliśmy, by nasz starszy synek, czteroletni Mateusz miał rodzeństwo… I ma! - śmieje się pani Ania, mama trojaczków. Jak przyjęła wieść o trzech szczęściach na jeden raz?
Była wielka radość, ale też wielkie zaskoczenie. I obawy: jak to będzie, jak przebiegnie ciąża, czy maluchy będą zdrowe.
Na szczęście, ciąża była wręcz książkowa. Pani Ania czuła się świetnie. Szykowała się na narodziny trojaczków i opowiadała Mateuszkowi o rodzeństwie, które przyjdzie na świat. Chłopczyk maluchów jeszcze nie widział i nie może się doczekać, kiedy zobaczy dwóch braciszków i siostrzyczkę.
Więcej o trojaczkach przeczytasz w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej" z 16 lutego.
Zobacz również: Jak Dagmara Hicks radzi sobie w Australii z trojaczkami?
Dzień Dobry TVN
POLECAMY RÓWNIEŻ PAŃSTWA UWADZE:
Gorzowskie czworaczki kończą cztery lata
