Żnin. Obchody rocznicy powstania Armii Krajowej
Przy pomniku zjawili się pełniący wartę honorową harcerze, chór z Zespołu Szkół Niepublicznych "Trójka" pod kierunkiem Elżebiety Kończal, a także uczniowie żnińskich szkół oraz przedstawiciele władz Żnina oraz powiatu. Nie zabrakło także organizatorów ze Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, koło w Żninie.
Historyk Robert Szafrański przypomniał czasy Ii Wojny Światowej, kiedy to po klęsce wrześniowej Polacy nie złożyli broni. Opowiedział o "Hubalu", Służbie Zwycięstwa Polsce, Związku Walki Zbrojnej, a także o historii Armii Krajowej, od jej powstania w 1942 roku, do powstania warszawskiego oraz rozwiązania struktur tej organizacji.
Mówił także o zrywie przeciwko sowieckiemu okupantowi, który miał miejsce po zakończeniu II Wojny Światowej, a także o jego bohaterach, takich jak Józef "Lalek" Franczak, ostatni partyzant, który zginął w obławie w 1963 roku.
- W tych wydarzeniach brali także udział ludzie z Pałuk - powiedział Robert Szafrański i przypomniał między innymi o żołnierzach z oddziału 315 AK, obwód Pałuki.
Zanim kilkanaście delegacji żnińskich instytucji złożyło kwiaty pod pomnikiem, a proboszcz żnińskiej fary Tadeusz Nowak rozpoczął krótką modlitwę za żołnierzy AK, Franciszek Szafrański, prezes żnińskiego koła Światowego Związku Żołnierzy AK zwrócił uwagę, że wtedy do walki stanęli zwykli ludzie, mieszkańcy powiatu żnińskiego.
- Ogrom zaangażowania w walkę o wolną Polskę polegał między innymi na tym, że ci ludzie brali się stąd. Żyli tutaj - mówił Franciszek Szafrański i przypomniał opowieść syna jednego z braci Hądzlików. - opowiadał o tragicznych przeżyciach. Szukany przez urząd bezpieczeństwa, złapany w Gdańsku, maltretowany. Takich życiorysów było wiele. Niejeden nadawałby się na film.
Na koniec zaproszono wszystkich na obchody Dnia Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej, które zostaną zorganizowane 12 kwietnia.
Czytaj e-wydanie »