Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wąbrzeźno. Na Podzamczu wandale urządzili sobie plac zabaw

Daniel Dreyer
Zniszczone krzesełka
Zniszczone krzesełka Fot. Archiwum WDK
Na 20 tysięcy złotych oszacowano zniszczenia jakich w ostatnim czasie chuligani dokonali na Podzamczu.
Zniszczone krzesełka
Zniszczone krzesełka Fot. Archiwum WDK

Zniszczone krzesełka
(fot. Fot. Archiwum WDK)

- To kwota, za którą moglibyśmy zorganizować dwie plenerowe imprezy dla mieszkańców - mówi Gizela Pijar, dyrektorka Wąbrzeskiego Domu Kultury. Nie ma wątpliwości, że konieczność poniesienia takich wydatków odbije się na ofercie kulturalnej w sezonie letnim.
Zniszczonych - wyrwanych lub połamanych - zostało około 40 krzesełek na widowni amfiteatru. Wszystkie nadają się tylko do wymiany. - Wygląda na to, że ktoś po nich biegał - mówi dyrektor Pijar.

Oberwana rynna
Oberwana rynna Fot. Archiwum WDK

Oberwana rynna
(fot. Fot. Archiwum WDK)

Wnętrze muszli koncertowej zostało wysmarowane farbami w spreju i mazakami.
Zniszczono także drewniane ławki.

Uwadze wandali nie uszedł budynek kawiarni. Wybito dwie szyby, oderwano rynnę, piorunochrony, wyrwano kratki wentylacyjne...

Uszkodzono nawet schody nad jezioro i pomost.

Zniszczona wentylacja
Zniszczona wentylacja Fot. Archiwum WDK

Zniszczona wentylacja
(fot. Fot. Archiwum WDK)

Wszystko będzie trzeba przed sezonem ponaprawiać: muszlę koncertową odmalować, krzesełka wymienić. Koszt jednego plastikowego siedziska to około 50 zł.

- Łączne straty oszacowaliśmy na około 20 tysięcy złotych. Mamy nadzieję, że choć część wydatków zwróci nam ubezpieczyciel - dodaje dyrektor Pijar. - Resztę będziemy musieli dołożyć z własnego budżetu, który jest bardzo skromny.

Jak to możliwe, że teren został tak zdewastowany?

Przede wszystkim poza sezonem obiekty na Podzamczu nie są pilnowane przez stróża.
W ramach normalnych patroli zaglądają tu jedynie strażnicy miejscy i policjanci.
- Teraz będziemy robili to częściej - zapowiada Krzysztof Grzybek, komendant wąbrzeskiej straży miejskiej. Nie ukrywa jednak, że zatrzymanie łobuzów łatwe nie jest. - Zawsze mogą schować się między drzewami, gdzie jest bardzo ciemno - tłumaczy.
Na dodatek na Podzamczu w ostatnim czasie nie działają lampy, które powinny oświetlać chodnik prowadzący do terenów rekreacyjnych.
Sprawę mógłby załatwić monitoring wpięty do miejskiej sieci. Niestety, na jego zainstalowanie nie ma pieniędzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska