- Jest bardzo miło. Co roku przychodzę na kiermasz. To duża atrakcja zarówno dla dzieci jak i dorosłych. Jestem zadowolona, że coś dzieje się w naszym mieście - mówiła Mirosława Lipińska, która spacerowała między świątecznymi stoiskami razem z synem.
W centrum miasta można było poczuć prawdziwą atmosferę Bożego Narodzenia. Kramy kusiły pięknymi ozdobami świątecznymi, można było także smacznie zjeść, punkty gastronomiczne oferowały m.in. pierogi.
Ogromne wrażenie wywarła na wszystkich szopka, która w tym roku była wyjątkowa. To wszystko za sprawą żywych zwierząt, które gościły w stajence. Koza, owce, króliki i białe gołębie sprawiły wielką frajdę dzieciom.