pomorska.pl/wabrzezno
Więcej informacji z Wąbrzeźna znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/wabrzezno
Wniosek prokuratora gdańskiego oddziału IPN trafił wczoraj Sądu Okręgowego w Toruniu. Dotyczy wszczęcia postępowania wobec wąbrzeskiego wicestarosty Benedykta Dudka. Za złożenie niezgodnego z prawdą oświadczenia lustracyjnego. To jednak sąd zadecyduje ostatecznie, czy należy wszczynać ten proces, czy nie.
Nazwisko Dudka pojawiło się w katalogu IPN minioną jesienią. Wśród osób publicznych, które materiały bezpieki obciążają jako jej tajnych agentów. W rozmowie z "Pomorską" wicestarosta stanowczo temu zaprzeczał.
- Co ja tu mogę komentować - powiedział nam wczoraj Benedykt Dudek. - Po prostu, stawię się w sądzie i będę bronił swego dobrego imienia. Bo ja chyba wiem najlepiej, że nigdy nie byłem tajnym agentem bezpieki.
Oskarżonego broni też jego szef, starosta wąbrzeski Krzysztof Maćkiewicz. Podkreśla, że Dudek już trzecią kadencję jest jest jego zastępcą i nigdy nie zdarzyło się nic, co mogłoby podważyć zaufanie, jakie ma do wicestarosty. Jego zdaniem ostateczny wedykt będzie dla niego pomyślny.
Marek Markowski, szef opozycyjnego klubu PiS i PO w radzie wąbrzeskiego powiatu ma jednak inne zdanie. Już w listopadzie klub wystąpił do Dudka, by ustąpił z funcji wicestarosty i radnego. Nie zrobił tego, a radni rządzącej koalicji poparli tę decyzję. Markowski zapowiada, że przed najbliższą sesją radni PO i PiS zastanowią się nad kolejnymi krokami. Może czas wystąpić do samego starosty.