Część torowiska łączącego dworce kolejowe: miasto i główny zostanie jednak zachowana.
Apelowali o to - głównie starsi - mieszkańcy Wąbrzeźna, gdy tylko dowiedzieli się o planach miasta, aby rozebrać nieużywane torowisko.
- Zachowamy jego część, aby upamiętnić miejską kolejkę - mówi Leszek Kawski, burmistrz Wąbrzeźna. Rozbiórki uniknie najprawdopodobniej odcinek przy byłym młynie.
W miejscu rozmontowanych torów ma zostać wybudowana ścieżka rowerowa.
To Pana półroczna działalność na tym forum nosi wszelkie znamiona pomówienia. Miasto jest ubezpieczone, niech Pan załatwia sprawę z Ubezpieczycielem. Więcej się Panem i Pana twórczością i zajmować nie zamierzam.
OK, zostawmy tę sprawę do wyroku sądu.
Mam też dobre rady - zanim mnie pozwiesz, anonimie, naucz się rozróżniać sarkazm i ironię od pomówień, łatwiej będzie przełknąć gorycz porażki. Druga - poprzedni twój wpis jest klasycznym pomówieniem, mam przyznane pełne odszkodowanie (w tej chwili chodzi już o wypłatę kwoty franczyzy) i pismo, w którym miasto przyznaje się do odpowiedzialności za zdarzenie (ale o tym doskonale wiesz). Kolejna - ZAWSZE odpowiedzialność ponosi właściciel drogi a nie ubezpieczyciel (takie jest w Polsce prawo).
I tyle w temacie, to już i tak zaśmiecanie wątku. Przy okazji kolejnego obrażającego mnie wpisu - pozywam. A władza była, jest i będzie narażona na niezadowolenie utrzymujących ich podatników. Radzę się przyzwyczaić.
G
Gość
I jeszcze jedno! Przy kolejnym takim wpisie chętnie opublikuję wasze pisma do ubezpieczyciela, niech wyborcy zobaczą jak pracują urzędnicy, szczególnie pani M.W. Już zapomnieliście ile tam było mijania się z prawdą i jakie było wasze następne pismo w tej sprawie? To, w którym piszecie, że ponosicie pełną odpowiedzialność za szkodę? To proszę o rozwagę przy komentarzach, bo zwyczajnie pozwę o pomówienie...
To Pana półroczna działalność na tym forum nosi wszelkie znamiona pomówienia. Miasto jest ubezpieczone, niech Pan załatwia sprawę z Ubezpieczycielem. Więcej się Panem i Pana twórczością i zajmować nie zamierzam.
G
Gość
Padło Nowe, Świecie, Gniew.......W Świecie zrównano z ziemią dawną cukrownie, by stworzyć strefę supermarketów. Tam rozebrano nawet zabytkowy pałacyk zarządu cukrowni.
Gdy rozbierano dawną octownię też zaczęto rozbierać, piękny, zabytkowy budynek administracyjny. Jednak znalazł się ktos mądry, kto wszczął alarm i rozbiórkę przerwano.
W Wąbrzeźnie może warto przejąć tory, nim będzie za późno. Zniszczyć, rozebrać jest szybko i łatwo. Tu pytanie:ile z deklarowanych tras rowerowych na miejscu rozebranych linii kolejowych w Polsce zbudowano?
Piękny przykład jest z kolejką Rudki-Mrozy, gdzie odbudowano ją po wielu latach.
G
Gość
Pan K.J. jak widać dalej jątrzy. Nie udało się wyłudzić od miasta grubszej kasy, to od pół roku plecie na forum swoje trzy po trzy. Naiwnych niech szuka gdzie indziej.
I jeszcze jedno! Przy kolejnym takim wpisie chętnie opublikuję wasze pisma do ubezpieczyciela, niech wyborcy zobaczą jak pracują urzędnicy, szczególnie pani M.W. Już zapomnieliście ile tam było mijania się z prawdą i jakie było wasze następne pismo w tej sprawie? To, w którym piszecie, że ponosicie pełną odpowiedzialność za szkodę? To proszę o rozwagę przy komentarzach, bo zwyczajnie pozwę o pomówienie...
G
Gość
Za taki tekst można mieć wyrok, piszę o pomówieniu o wyłudzenie. Sprawa o odszkodowanie jest w sądzie. Zobaczymy jak się skończy i wtedy zabiorę się za ten wpis urzędniku.
G
Gość
Jak wasz burmistrz do spółki z urzędnikami wydziergają drogę to aż wam zazdroszczę. Będzie pełna dziur a o odszkodowanie za uszkodzone bicykle będziecie walczyć w sądzie miesiącami. Jak na razie nie potrafi zadbać o drogi i z godnością zapłacić za zniszczone na wertepach auto.
Czy ktoś się orientuje, kto będzie sensownym przeciwnikiem burmistrza w następnych wyborach? Bardzo chętnie człowieka poprę.
Pan K.J. jak widać dalej jątrzy. Nie udało się wyłudzić od miasta grubszej kasy, to od pół roku plecie na forum swoje trzy po trzy. Naiwnych niech szuka gdzie indziej.
G
Gość
Jak wasz burmistrz do spółki z urzędnikami wydziergają drogę to aż wam zazdroszczę. Będzie pełna dziur a o odszkodowanie za uszkodzone bicykle będziecie walczyć w sądzie miesiącami. Jak na razie nie potrafi zadbać o drogi i z godnością zapłacić za zniszczone na wertepach auto.
Czy ktoś się orientuje, kto będzie sensownym przeciwnikiem burmistrza w następnych wyborach? Bardzo chętnie człowieka poprę.
j
jkowański
Syty głodnego nie zrozumie/staropolskie/.
Jan Paweł II w swoich homiliach nawoływał, byśmy byli SOLIDARNI DLA SIEBIE, w potrzebie. I co - ano polskie nic.
Posłowie, senatorowie, premier Tusk i prezydent Komorowski dbają tylko o kasę - ale tylko dla siebie.
Burmistrz Kawski, starosta Maćkiewicz, radni miejscy i powiatowi z Z. Isbrandt z SLD na czele nie cierpią z braku pracy /20% bezrobocia w mieście i powiecie/, nie dostają groszy z pomocy społecznej by nie umrzeć z głodu i nakarmić dzieci, nie mieszkają w barakach na ul.Matejki i nie czekają na jakikolwiek kąt do zamieszkania. Rodzą się jednak pomysły i znajdują pieniądze na potrzeby tych, którym niczego nie brakuje. Jan Paweł II mówił o SOLIDARNOŚCI DLA SIEBIE, ale na pewno nie miał na myśli solidarności dla żyjących w dostatku. A taki wymiar dla mnie ma koszt rozbiorki torów i urządzenie ścieżki rowej do Dworca PKP - na pewno nie dla potrzebujących pomocy i wsparcia w codziennym życiu.
s
sa123
Można odkupić od WKD 1-2 składy EN94, ładnie pomalować i w sam raz na reaktywację linii jako turystycznej. Tylko idiota rozbiera linie kolejową.
a
azchata
Burmistrz Koszuta był zupełnym ignorantem jeśli chodzi o dziedzictwo historyczne Wąbrzeźna, dobitnym tego przykładem jest zezwolenie, a raczej nie przeciwstawienie się rozebraniu i zlikwidowaniu całkowitemu zabytkowej chaty z XVIII w., znajdującej się niegdyś przy ul. Podzamcze, gdzie można by np. urządzić skansen na wzór tego w Stanisławkach. Ale po co, jak komuś była potrzebna działka budowlana?
Jednak to, że Koszuta był ignorantem i planował tak, a nie inaczej, nie zwalnia obecnej władzy od myślenia i od zmiany niefortunnych planów, prawda?
G
Gość
Ja - w przeciwieństwie do Was - głośno krzyczących w sprawie głupiego pomysłu budowy ścieżek pieszo rowerowych po byłym torowisku - oczywiście wg Was głupiego - pogrzebałem trochę w informacjach, zerknąłem do planu zagospodarowania przestrzennego miasta, uchwalonego w 2004 roku. To właśnie wtedy zdecydowano o budowie ścieżek pieszo rowerowych w miejscu obecnego torowiska. Dlaczego więc ubliżacie i obrażacie obecnego burmistrza? Dlaczego wtedy nie skakaliście do gardła burmistrzowi Koszucie i radnym Rady Miasta. Podejrzewam, że nie chodzi tu o torowisko, o kolej, o ścieżki - chodzi tu o dowalenie Kawskiemu. Ponownie źle trafiliście -
"strzelajcie" do Koszuty - to jego pomysł.
x
xyz
no tak - zaraz widać, ze rower nie jest Twoim "przyjacielem".... heheh ale mimo wszystko rozbawiłeś mnie, bo zobaczyłam siebie oczami wyobraźni, jak jeżdżę tam i z powrotem po tej ścieżce i przedzieram się przez te wszystkie przejazdy - zdecydowanie wolę pojeździć po lesie - np., ale wiesz...jakoś przez miasto trzeba tam dotrzeć - szczególnie jak się jeździ na wyprawy z dziećmi, i przyjemnie, i bezpiecznie jest korzystać ze ścieżek rowerowych - no, ale przecież nie będę tłumaczyć oczywistych spraw. aaa i wiesz.... a może nie wiesz, że to tak trochę niekulturalnie wytykać komuś, że ma inne rodzaje przyjemności niż Ty czy też inne zdanie.
M
MKol
Uważasz za przyjemność jazdę na rowerze ścieżką gdzie co 50 - 100 m, będziesz musiał się zatrzymywać i uważać czy żaden samochód nie przejeżdża przez ścieżkę? Tylko na początku ścieżki masz kilka ruchliwych (jak na Wąbrzeźno) przejazdów przez planowaną ścieżkę: hurtownia LESET, Zakład Energetyczny, wjazd do byłego kina "Bałtyk", przepompownia ścieków, skrzyżowanie ul 1 Maja i Matejki, itd... A na dodatek smród z przejeżdżających - nader często ul 1 Maja i Kętrzyńskiego - pojazdów. Jazdę taką ścieżką nazywasz przyjemnością? Dziwne masz pojęcie przyjemności...
x
xyz
dobrze byłoby pogodzić dwie sprawy - zostawić linię i wybudować ścieżkę... tylko pewnie tak się nie da - tez mam sentyment do naszej kolejki, ale tez pamiętam, czasy, kiedy wszyscy - szczególnie zimą - skarżyliśmy się, że w "banie" nie ma oświetlenia, jest nieogrzewana, niektórzy wręcz mówili, że jest niebezpiecznie, z roku na rok rosły też koszty jej utrzymania - az wreszcie kolejkę zastąpiły autobusy. jak pamiętam - ówczesne władze też nie były zainteresowane, aby ją przejąć - bo nie było na to stać miasto. No, ale fakt zostaje faktem - kolejka to kawałek naszej historii - pierwsza w Polsce linia elektryczna - brzmi dumnie. Dzisiaj kolejka mogłaby być atrakcją turystyczną - tylko czy miasto udźwignie ciężar jej utrzymania? bo to, że ktoś inny - jakaś może bogatsza firma czy zainteresowany wąbrzeźnianin - ją "weźmie" - to chyba nie jest realne - a może jest? może ktoś "zauważy' w tym jakiś interes? może za 20 lat nasze miasto będzie centrum turystycznym.... pomimo moich sentymentów do "bany" - jeżeli miałabym wybierać - postawiłabym jednak na ścieżkę rowerową, bo korzystam wraz z rodziną z takiej przyjemności jak jazda na rowerze. kiedyś ktoś rzucił pomysł, aby zostawić fragment linii - może nie jest to głupi pomysł
R
Robert Prusakowski
Po przeciwnej stronie toru jest chodnik, który jest uczęszczany dziś przez średnio 3,5 przechodnia na godzinę, więc aby rozładować ten zatrważający ruch, należy wybudować drugi chodnik i ścieżkę rowerową. Ścieżkę która:
1. będzie zlokalizowana wzdłuż najruchliwszej ulicy miasta, a co za tym idzie "najsmrodliwszej" - toż to samo zdrowie taka ścieżka rowerowa i dla młodych i dla starych... Tylko jeździć!
2. Ścieżka będzie poprzecinana ponad 50 wjazdami na posesje, a więc będą w niej górki i dołki, bo wjazdy te trzeba jakoś dostosować do ulicy...
3. Ścieżka rowerowa będzie przecinała obwodnicę, a właściwie skrzyżowanie obwodnicy z ul. Kętrzyńskiego... Wspaniały pomysł! Jak rozumiem panie Kawski, bezpieczeństwo dzieci, młodzieży i osób starszych ponad wszystko, tak?
Wymieniać dalej "zalety" tego pomysłu czy może pogratulować głupoty?
Czas wziąć się do roboty i pomyśleć o przyszłości miasta, a nie tylko odcinać kupony od osiągnięć poprzednich władz?
Czasem, w wolnej chwili, niech Pan się zastanowi "Co ja mogę dać od siebie temu miastu, co po mnie zostanie?" bo władza nie polega na tym aby brać, trzeba przede wszystkim DAĆ! i to dać mądrze panie Kawski!
Jako przykład pozytywnego rozwiązania podobnego problemu może służyć linia kolejowa Lubawa – Zajączkowo Lubawskie, którą przejął Urząd Miasta Lubawy już w latach 90. XX wieku. Linia istnieje do dziś i służy mieszkańcom i miastu. Ale to trzeba chcieć panie Kawski, trzeba chcieć!
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl