
Siedlisko Gacanek w Borach Tucholskich to jedno z wielu już miejsc w kraju, które zaprasza tylko gości dorosłych. -"Splajtujesz!" - ostrzegała mnie koleżanka, gdy ruszaliśmy z naszym pomysłem. To było ponad osiem lat temu. Okazało się jednak, że trafiliśmy w tak zwaną niszę rynkową w Polsce. Praktycznie przez cały czas mamy pełne obłożenie - mówi Ewa Mieruszewska, która wraz z mężem Markiem prowadzi siedlisko. A w ofercie jest spokój, przyroda, sauna, sztuka regionalna i swojskie jadło.

Siedlisko Gacanek w Borach Tucholskich to jedno z wielu już miejsc w kraju, które zaprasza tylko gości dorosłych. -"Splajtujesz!" - ostrzegała mnie koleżanka, gdy ruszaliśmy z naszym pomysłem. To było ponad osiem lat temu. Okazało się jednak, że trafiliśmy w tak zwaną niszę rynkową w Polsce. Praktycznie przez cały czas mamy pełne obłożenie - mówi Ewa Mieruszewska, która wraz z mężem Markiem prowadzi siedlisko. A w ofercie jest spokój, przyroda, sauna, sztuka regionalna i swojskie jadło.

Siedlisko Gacanek w Borach Tucholskich to jedno z wielu już miejsc w kraju, które zaprasza tylko gości dorosłych. -"Splajtujesz!" - ostrzegała mnie koleżanka, gdy ruszaliśmy z naszym pomysłem. To było ponad osiem lat temu. Okazało się jednak, że trafiliśmy w tak zwaną niszę rynkową w Polsce. Praktycznie przez cały czas mamy pełne obłożenie - mówi Ewa Mieruszewska, która wraz z mężem Markiem prowadzi siedlisko. A w ofercie jest spokój, przyroda, sauna, sztuka regionalna i swojskie jadło.

Siedlisko Gacanek w Borach Tucholskich to jedno z wielu już miejsc w kraju, które zaprasza tylko gości dorosłych. -"Splajtujesz!" - ostrzegała mnie koleżanka, gdy ruszaliśmy z naszym pomysłem. To było ponad osiem lat temu. Okazało się jednak, że trafiliśmy w tak zwaną niszę rynkową w Polsce. Praktycznie przez cały czas mamy pełne obłożenie - mówi Ewa Mieruszewska, która wraz z mężem Markiem prowadzi siedlisko. A w ofercie jest spokój, przyroda, sauna, sztuka regionalna i swojskie jadło.