W Chojnicach nie ma wielkiego oblężenia, ale swoje w kolejce trzeba odstać. Kolejki osób, chcących wymienić swój stary dowód na nowy rosną z dnia na dzień. Na wydanie dowodu trzeba już czekać ponad miesiąc, a najgorsze ma dopiero nadejść.
Lepsza plaża
Pod koniec wakacji kolejka nieco się przerzedziła, ale to tylko chwilowo. Prawdopodobnie pogoda, zamiast pod drzwi urzędu, ciągnie ludzi na plaże.
- Jest to właściwie cisza przed burzą - _mówi Robert Wajlonis, dyrektor Wydziału Organizacyjnego. - _Okres wakacyjny nigdy nie służył załatwianiu spraw urzędowych i to właśnie można zaobserwować teraz.
Urzędowy wypoczynek
Nie tylko chojniczanie wyczekują pod drzwiami wydziału spraw obywatelskich. Anna Kłodawska przyjechała aż z Torunia.
- Jestem zameldowana w Chojnicach i musiałam tu przyjechać, żeby wymienić dowód - _mówi Kłodawska. - _Mam długie wakacje, więc uda mi się przy okazji złożyć wniosek i odebrać dokument.
Obecnie ponad pół godziny trzeba spędzić w oczekiwaniu na swoją kolej. Wytrwalsi przychodzą pod urząd, zanim ten zostanie otwarty.
- _Dziennie przez wydział przewija się ponad 220 osób, które chcą jak najszybciej wymienić swoje dowody - _mówi Wajlonic.
Urzędnicy wydają blisko 70 wniosków o nowe dowody, tyle samo wpływa do urzędu. Dziennie przybywa 50 szczęśliwych posiadaczy nowych dowodów osobistych.