Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wakacje, więc młodzi na gigancie. Dziecko ucieka z domu. Rodzice są w szoku

Erka
Ruszają w świat, nie bacząc na konsekwencje.
Ruszają w świat, nie bacząc na konsekwencje. Wojciech Alabrudziński
Kamila i Jaś to uciekinierzy, którzy na krótko skazali swoich rodziców na stres. - Ale strach pozostał - mówi mama Kamili. - Czasem kilka razy w nocy sprawdzam, czy córka jest w domu, czy śpi w swoim pokoju. Najchętniej zamknęłabym ją tam, ale wiem, że tak nie można robić. Wiem, bo trafiliśmy do psychologa - przyznaje kobieta.

Ojciec Jasia, który po rozwodzie z jego mamą zamieszkał z inną kobietą, chodzi razem z nim i byłą żoną na terapię. Jak twierdzą psychologowie, ucieczka to albo niekontrolowany wybryk, albo krzyk rozpaczy, wołanie o miłość. Może się zdarzyć w każdej rodzinie, nie tylko tam, gdzie jest patologia.

- Ucieczki małoletnich - najczęściej gimnazjalistów - nazywamy niepowrotami - mówi Małgorzata Marczak, rzeczniczka policji we Włocławku. Dziecko wraca do domu, ale trzeba też być świadomym, że podczas tych niekontrolowanych wypadów może wejść w konflikt z prawem. I wtedy ta przysłowiowa zabawa się kończy - konsekwencje ponoszą i dziecko, i jego opiekunowie czy rodzice. To potęguje traumę, szok w rodzinie.
- Przecież u nas nigdy wcześniej nic takiego się nie zdarzyło - twierdzą rodzice.

- Ucieczki z domu zaliczamy do zachowań ryzykownych - mówi psycholog Elżbieta Sobczak-Nęcka. - Bywają sposobem na załatwienie ważnych dla młodych ludzi spraw życiowych, których nie mogą lub nie potrafią załatwić inaczej. Ucieczki umożliwiają zaspokojenie między innymi potrzeby uznania, bezpieczeństwa, przynależności. Jednocześnie stwarzają szansę uzyskania niezależności od dorosłych. Ale niosą też zagrożenia!
Ucieczki z domu to zjawisko całoroczne, ale , jak podkreśla Elżbieta Sobczak-Nęcka, ich nasilenie zwiększa się w czasie wakacji. - Oprócz młodzieży, która ucieka z domu z powodu głębokich problemów psychicznych, na przykład alkoholizmu rodziców, przemocy, w tym czasie spotykamy tak zwane wycieczki przygodowe. Obserwowanemu zjawisku sprzyja pogoda, brak szkoły.

Czy ucieczkom można u zapobiec?

Dziecko jest integralną częścią rodziny. Jeśli "idzie w złą stronę" znaczy, że źle funkcjonuje stały system rodzinny. - W dzisiejszym świecie rodzice bardzo skupiają się na wynikach w nauce - mówi Elżbieta Sobczak-Nęcka. - Zapominają o sferze emocjonalno-społecznej. Nie pozwalają dzieciom się nudzić, uczyć odpoczynku. Często też "nie pozwalają" na ponoszenie naturalnych konsekwencji, które uczą odpowiedzialności.
Przed wakacjami zaczyna się moralizowanie dorosłych o bezpieczeństwie, odpowiedzialności. Są to często uwagi w stylu "ja wiem lepiej". Tak, rodzic wie lepiej, ale taki ton nie sprzyja dobrym kontaktom z nastolatkiem.

Zobacz: Zaginieni mieszkańcy województwa kujawsko-pomorskiego. Pomóżmy ich odnaleźć! [zdjęcia, wideo]

Bywa i tak, że konflikt skutkujący ucieczką z domu wynika z kłopotów dorosłych. Wtedy trzeba zacząć, rodzicu, od siebie.a śćłóUcieczki z domu zaliczamy do zachowań ryzykownych. Przyczyny tego typu zachowań tłumaczy tzw. teoria zachowań problemowych. Ucieczki z domu mają znaczenie rozwojowe. Są sposobem na załatwienie ważnych dla młodych ludzi spraw życiowych, których nie mogą lub nie potrafią załatwić inaczej. Ucieczki umożliwiają zaspokojenie między innymi potrzeby uznania, bezpieczeństwa, przynależności. Jednocześnie stwarzają szansę uzyskania niezależności od dorosłych. Ucieczki z domu to zjawisko całoroczne, ale ich nasilenie obserwujemy w okresie wakacji. Często mają one inny charakter niż w czasie roku szkolnego.

Oprócz młodzieży, która ucieka z domu z powodu głębokich problemów psychicznych (np. alkoholizm rodziców, przemoc itp.) w tym czasie spotykamy tzw. ucieczki przygodowe. Obserwowanemu zjawisku sprzyja pogoda, brak szkoły. W okresie wakacji łatwiej np. znaleźć nocleg. Zdarza się, że rodzice zabraniają dzieciom wyjazdu na biwaki, koncerty. Nastolatkowie nie mogąc dojść do porozumienia z rodzicami, działają impulsywnie (bez refleksji), wybierają przyjemność, swoje potrzeby, grono rówieśników. Często też wyjeżdżają bez zgody rodziców ze swoimi sympatiami, w sytuacjach, gdy oni nie akceptują ich związku. Zdarza się również, że nieświadomi rodzice za "kiepskie" świadectwo, niepromowanie do następnej klasy karzą dzieci w formie zakazów w czasie wakacji. Młody człowiek stawia wówczas opór, bunt i wybiera np. ucieczkę z domu. W okresie wakacji łatwiej poznać nowych ludzi. Naturalną potrzebą nastolatków jest chęć akceptacji przez rówieśników, co często powoduje, że pod ich namową uciekają z domu nie mając głębszych przesłanek. Ponadto chcą przeżyć coś "fajnego, szalonego". Młodzi ludzie nie myślą wówczas o istniejących zagrożeniach, żyją chwilą. Nie jest to czymś nienormalnym, lecz naturalnym przejawem wieku dojrzewania. Dlatego tak ważne są umiejętności wychowawcze rodziców: jasne stawianie granic przy równoczesnej miłości i akceptacji, wyciąganie konsekwencji, a nie karanie. Jednym z najważniejszych czynników chroniących przed tego typu zachowaniami ryzykownymi jest silna więź emocjonalna z rodzicami.

Nadmierne ograniczanie samodzielności dziecka, nadopiekuńczość, stała kontrola wywołują bunt i dążenie do wyrwania się za wszelką cenę, bądź nadmierną uległość, brak samodzielności i odpowiedzialności. Dziecko jest integralną częścią rodziny. Jeśli "idzie w złą stronę" znaczy, że źle funkcjonuje stały system rodzinny. W dzisiejszym świecie rodzice bardzo skupiają się na wynikach w nauce. Zapominają o tym co najważniejsze, czyli o sferze emocjonalno-społecznej. Nie pozwalają dzieciom się nudzić, uczyć odpoczynku. Często też "nie pozwalają" na ponoszenie naturalnych konsekwencji, które uczą odpowiedzialności.

Natomiast karzą dzieci, bo uważają, że jeśli tego nie zrobią to zaniedbają wychowawczo. Konsekwencje są naturalnym wynikiem zachowania dziecka, czyli wychowują, kary ranią (dziecko nie jest w stanie dokonać refleksji). Przed wakacjami zaczyna się moralizowanie ze strony rodziców o bezpieczeństwie w czasie wolnych dni itp. Rodzice często mówią, że tłumaczą, ale kiedy się przyjrzymy to są wykłady, rady, filozoficzne komunikaty, czyli wszystko to, co nie sprzyja wychowywaniu. Dzieci w całym procesie wychowawczym potrzebują zasad, które nadadzą ich życiu czytelną strukturę. Tylko taki rodzic, który jasno, czytelnia określa granice, akceptuje uczucia dziecka, słucha go i jego potrzeb zapewnia poczucie bezpieczeństwa. Trudności, jakich w tym zakresie doświadcza wielu rodziców, wynikają między innymi z ich własnych kłopotów np.określaniem własnych granic. Aby ten proces doskonalić trzeba zacząć od siebie.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska