https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Babcia XXI wieku to nie bezpłatna niania. To kobieta, która chce korzystać z jesieni życia

Katarzyna Piojda
Babcia to nie obowiązkowa siła robocza przy dzieciach. Opieka nad wnukami ma odbywać się na jej zasadach
Babcia to nie obowiązkowa siła robocza przy dzieciach. Opieka nad wnukami ma odbywać się na jej zasadach Paweł Dubiel/zdjęcie ilustracyjne
Rodzice są od wychowywania, a babcia z dziadkiem - od rozpieszczania i od pilnowania. Z tym ostatnim bywa kłopot, gdy pracujący rodzice traktują babcię jak pełnoetatową nianię swoich dzieci.

96 procent babć i dziadków sądzi, że ma duży wpływ na wychowanie swoich wnuków. Tak wynika z opracowania „Dziadkowie w wychowaniu wnuków na podstawie opinii osób młodych i starszych”. To akurat pozytywny aspekt. Negatywny jest natomiast taki, że ci sami dziadkowie często są traktowani przez własne dzieci jako ci, którzy w trybie ciągłym opiekują się swoimi wnukami. Dorosłe dzieci bowiem uznają, że skoro babcia przeszła na emeryturę, to siedzi w domu, a jeżeli siedzi w domu, to może zająć się wnukiem w czasie nieobecności jego rodziców. Niektóre dorosłe dzieci, mające już swoje dzieci, wychodzą z założenia, że babcia stanowi darmową siłę roboczą. Nawet nie pytają jej o zgodę, czy pasuje jej zająć się maluchami. Po prostu zapowiadają, że przywiozą je do domu babci, wszak ona wygrywa każde porównanie z płatną nianią.

Co za dużo to niezdrowo

Sęk w tym, że po to człowiek na swoją jesień życia ma zapewnioną emeryturę, żeby mógł odpocząć i zająć się sprawami, na jakie wcześniej brakowało mu czasu, a nie po to, żeby jedynie zmienił mu się zakres obowiązków. Niezależnie od wieku wnuczki czy wnuka, spędzenie z nimi wolnego czasu – tak od czasu do czasu – jest przyjemne i dla dziadków, i dla wnuków. Jeszcze rodzice na tym korzystają, ponieważ odpoczywają od dzieci. Gdy jednak babcia i dziadek są traktowani przez swoje dzieci niczym opiekunki, to już męczący układ, w myśl zasady „co za dużo to niezdrowo”. Dochodzi do tego, że babcia rezygnuje ze swoich planów, aby zająć się brzdącami córki bądź syna.

Babcia pomaga, a nie wyręcza

Wygląda na to, że poglądy społeczeństwa się zmieniły. Ubiegłoroczne badania w ramach projektu „Gemtra: Tranzycja do macierzyństwa w trzech pokoleniach Polek” wskazuje, że babcie są gotowe pomagać, ale nie chcą być nadgorliwe ani zastępować wnukom ich rodziców. Zdaniem seniorów, oni mogą wspierać swoje dorosłe dzieci w opiece i wychowaniu wnuków, lecz nie będą ich w tej roli wyręczać.

Sztuka asertywności

Babciom często brakuje asertywności: nie potrafią odmówić. Boją się, gdy córka i syn pomyślą, że zostawiają ich w potrzebie. Sztuka mówienia „nie” wyjdzie starszemu państwu na dobre. Jeśli babcia chce odpocząć od wnuków, powinna uświadomić to ich matce czy ojcu. Powodów podawać nie musi (chociaż te są mile widziane, aby później niedomówień nie było). Taką rozmowę uświadamiającą babcia powinna przeprowadzić na spokojnie, czyli na pewno nie na szybko, w przedpokoju, kiedy mama albo tata zjawiają się po odbiór pociechy. Lepsza okazja to tzw. proszony obiad albo wspólny spacer. Nietypowy komunikat będzie dotyczył tego, że oni, seniorzy, mają swoje życie, a w tym życiu swoje sprawy do załatwienia, swoich znajomych, ale także czas na swój, zasłużony zresztą, odpoczynek.

Informację trzeba przekazać taktownie, lecz jednocześnie tak, aby druga strona go zrozumiała. Jeśli babcia powie, że przykładowo nie daje rady nosić wnuka na rękach, bawić się z nim w ganianego oraz w wyścigi resorakami na podłodze, dorosłe dzieci nie tylko mogą, ale muszą uszanować jej wolę. Będzie im miło, kiedy przy okazji tej rozmowy usłyszą od babci, że ona nadal tak samo kocha wnuki i że wciąż można na nią liczyć w kwestii opieki nad malcem nie tylko w kryzysowych sytuacjach, ale częściej. Rozwiązanie, które zadowoli obie stron, może wyglądać chociażby tak: babcia już nie zajmuje się wnukiem przez 10 godzin dziennie przez wszystkie dni robocze, ale codziennie odbiera go ze żłobka czy przedszkola.

Nowocześni dziadkowie

Plus taki, że obserwujemy nowe podejście do tematu opieki nad dziećmi, a dotyczy niezależności starszego pokolenia także w aspekcie zajmowania się wnukami. - Współcześnie dystans od rodziny i dostęp do żłobków i przedszkoli uniezależnia młode kobiety od babć, a babcie od konieczności sprawowania opieki nad wnukami. Niemniej, młode kobiety nadal liczą na ich pomoc w opiece i wychowaniu dzieci - zaznaczają autorzy wspomnianego projektu Gemtra.

Teraz babciom (oraz dziadkom), zajmującym się wnukami, gdy rodzice są w pracy, ta opieka zaczyna się dosłownie opłacać. Od 1 października 2024 roku trwa rządowy program „Aktywny Rodzic”. W jego ramach trzy świadczenia dla rodziców dzieci w wieku od 12 do 35 miesięcy. Trwa nabór wniosków na skorzystanie z tych pieniędzy. - W samym październiku rodzice złożyli 353,3 tysięcy wniosków, co obejmowało 359,3 tys. dzieci.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska