Torunianka, Alicja Wesoła ma 25 lat. Niedawno skończyła studia. Pracuje od lutego, ale na umowę zlecenie, więc urlop się jej nie należy. - Mogłabym wziąć parę dni wolnego, ale w tym czasie nie zarobię, więc na razie nawet nie marzę o wakacyjnych wojażach - mówi Ala.
Wolne lipcowe i sierpniowe popołudnia dziewczyna chciałaby jednak wykorzystać na nauczenie się czegoś nowego. Podpowiadamy, na jakie wakacyjne kursy możemy sobie pozwolić w Toruniu w zależności od grubości portfela.
Tanio i pożytecznie
Specjalne wakacyjne zajęcia oferuje toruński oddział Polskiego Czerwonego Krzyża. - Każdego roku zgłasza się do nas latem kilkadziesiąt osób, które chcą podnieść swoje kwalifikacje, np. przed podjęciem pracy jako opiekun na koloniach. Spora grupa po prostu chce się nauczyć w tym czasie pożytecznego - wyjaśnia Anna Kowalska z oddziału regionalnego PCK w Toruniu.
Za 60 zł w ciągu 5 godzin instruktorzy na praktycznych zajęciach pokażą, jak pomóc osobie nieprzytomnej czy poszkodowanej w wypadku. Na 16-godzinnym kursie poznamy także teoretyczne podstawy ratownictwa, zasady bezpiecznego wypoczynku nad wodą i na drodze. Będzie nas to kosztowało 150 zł. Poza wiedzą i umiejętnościami z zajęć wyniesiemy certyfikat ratowniczy honorowany na całym świecie.
140 zł wydamy na 10-godzinny podstawowy kurs tańca arabskiego, popularnie zwanego tańcem brzucha. To jednak opcja tylko dla pań, ale za to w każdym wieku. - Taniec brzucha pozwala lepiej rozumieć własne ciało, zwiększa pewność siebie, zmienia postawę. Kobiety stają się śmielsze, bardziej kobiece i zalotne. To również znakomita forma gimnastyki, bo wbrew nazwie angażuje wszystkie części ciała. No i jest przy tym mnóstwo dobrej zabawy i śmiechu - zachęca Kinga Makowiecka, organizatorka zajęć w Toruniu.
Intensywnie z językiem lub ekstremalnie
Oferty wakacyjne przygotowały także szkoły językowe. W wielu z nich w ciągu miesiąca za 600-800 zł możemy nauczyć się podstaw lub podszkolić angielski, włoski, a nawet japoński. - W ramach intensywnego kursu, w cztery tygodnie pilny uczeń przyswoi materiał standardowo przerabiany w ciągu całego semestru. Dni i godziny zajęć oraz poziom zaawansowania dobieramy indywidualnie - mówi Karolina Osińska, dyrektor toruńskiej "Queen's School".
Nieco więcej wydamy, gdy zechcemy nauczyć się nurkowania. 16 zajęć teoretycznych oraz praktycznych na basenie i na wodach otwartych pod okiem instruktora to wydatek ok. 1 tys. zł. W cenę wliczona jest opłata za wypożyczenie sprzętu. Ukończenie tego kursu da nam bezterminową licencję na nurkowanie do 18 metrów na całym świecie. - Nurkować może każdy kto jest zdrowy i ma chęć spróbować tego pasjonującego zajęcia. Nie trzeba być komandosem ani sportowcem, aby cieszyć się urokami podwodnego życia - zaznacza Karol Susicki, instruktor płetwonurkowania z Akademii DiveZone.pl.
Ponad tysiąc złotych wydamy, by oglądać świat z góry. Spadochronowy kurs zapoznawczy z wpisowym do klubu w Toruniu kosztuje 950 zł. Do tego trzeba doliczyć wydatek na specjalistyczne badanie lekarskie - ok. 150 zł oraz obowiązkowe ubezpieczenie OC i NNW.
Podczas podstawowego szkolenia poznamy niezbędną teorię oraz oddamy trzy skoki z wysokości 800 metrów. Każdy kolejny skok kosztuje 120 zł. - Gwarantujemy niepowtarzalne przeżycia i smak prawdziwej, czystej adrenaliny - zachęca Marek Tarczykowski, instruktor skoków ze szkoły SkyDive.