https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Walczymy o Gosię

Kamila Mróz
Ania Pietrzak i Jędrzej Sudnikowicz organizują dla Gosi koncert charytatywny. Przyjdźcie, to już 18 lutego!
Ania Pietrzak i Jędrzej Sudnikowicz organizują dla Gosi koncert charytatywny. Przyjdźcie, to już 18 lutego! łukasz Fijałkowski
Gosia jest na III roku pedagogiki, niespodziewanie po wakacjach dowiedziała się, że ma raka mózgu. W niedzielnym, specjalnym odcinku telewizyjnego teleturnieju "Jaka to melodia" koleżanki i koledzy z UMK wygrali dla niej prawie 15 tys. zł.

Ania Pietrzak o tragedii Gosi dowiedziała się od swojego kuzyna. Ona też studiuje na tym samym Wydziale Nauk Pedagogicznych, jest na I roku studiów doktoranckich. Choć nie znała Gosi, nie mogła przestać o niej myśleć.
- Co masz taką obolałą minę - zainteresował się pewnego razu Jędrzej Sudnikowicz, student IV roku pedagogiki, a gdy poznał tego przyczynę zaproponował: - Zróbmy więc coś.
Choroba kosztuje
Skontaktowali się z ludźmi z roku Gosi, kilkanaście osób postanowiło im pomóc. Zaczęli od loterii fantowej na wydziale, starczyło na prezenty świąteczne.
Pieniądze potrzebne są jednak przede wszystkim na leczenie i rehabilitację. Jesienią Gosia miała operację w klinice w Bydgoszczy; po badaniach kontrolnych okazało się, że guz pozostał. Dziewczyna ma problemy z chodzeniem, więc trzeba dostosować też mieszkanie do jej potrzeb. Rodziny Gosi nie stać na nagłe wydatki związane z chorobą dziewczyny.
Odcinek specjalny
Jedną z osób, które wspierają Gosię jest koleżanka z jej roku Monika Pączkowska. Pasjonatka muzyki przygotowywała się właśnie do kolejnego występu w teleturnieju "Jaka to melodia", w telewizyjnej jedynce. Spontanicznie poprosiła producentów programu o przygotowanie specjalnego odcinka, z wygraną na rzecz Gosi. W teleturnieju wystąpili także Ewa Jarosz - studentka pedagogiki i Marek Pepłowski - student politologii, oboje z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. Rywalizowali między sobą, ale wiadomo było, że cel mają wspólny.
Wygrała śpiewająco
Do finału dotarła Monika i brawurowo odgadła tytuły wszystkich piosenek, za co zgarnęła 10 tys. zł. Razem z pieniędzmi, wygranymi wcześniej oraz zdobytymi przez Ewę i Marka uzbierali niecałe 15 tys. zł. Zostały one przelane na konto toruńskiej fundacji "Światło", z przeznaczeniem dla chorej studentki.
Uczestników programu na widowni dopingowali ich koledzy i koleżanki z uniwersytetu. Prowadzący Robert Janowski często przypominał o intencjach Moniki, Ewy i Marka. A na koniec, telefonicznie, podziękowała im wzruszona Gosia. Zaskoczeni niespodzianką, oni też nie kryli wzruszenia.
Prosimy o pomoc
Teraz Ania i Jędrzej organizują dla Gosi koncert charytatywny w Od Nowie - 18 lutego o 19.00 zagra dla niej m.in. toruński zespół CT (bilety 8/10 zł). Natomiast 28.02 w Art Cafe odbędzie się bitwa didżejów "Bitu Basu Więcej..." (wjazd 4 zł). Wszyscy, którzy chcieliby wspomóc leczenie i rehabilitację studentki mogą też wpłacić pieniądze na konto. Oto dane: Fundacja Światło, ul. Grunwaldzka 64, 87 - 100 Toruń, nr: 34 1240 4009 1111 0000 4490 9943, tytułem Pomoc dla Gosi.

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

o
okularnica
Proponowałabym wystąpić o orzeczenie stopnia niepełnosprawności. Wówczas Gośka mogłaby otrzymac rente socjalną + zasiłek rodzinny, a ze środkow PFRON np. starac się o dofinansowanie do liwidacji barier architektonicznych w miejscu zamieszkania (do 80%), dof. do turnusu rehabilitacyjnego, zakup sprzętu rehabilitacyjnego. Oczywiscie pieniązki są potrzebne, dlatego w sprawie pomocy na leki, rehabilitację proponuję kontakt z następującymi fundacjami: Fundacja Pomóż i Ty, Fundacja PZU, Fundacja Atlas, Fundacja Anny Dymnej, Fundacja Przyjaciółka, Fundacja TVN Nie jesteś sam. Namiary na nich można znaleźć w google. Mając takich pzryjaciół i dobre "dusze" przy sobie na pewno da rade.
Z
Zbyszek
Jestem wujkiem Gosi ,co prawda sześć lat starszym ale jednak.Gosia nie miała łatwego życia. Siedemnaście lat temu po walce z nowotworem zmarł jej tata.Od tej pory moja siostra sama wychowała-wychowuje trzy córki.Gosie od dziecka często bolała głowa ,aż tu nagle okazało się że ,,jest guz,,Wszyscy wierzymy że będzie dobrze,inaczej nie może być! Pa
b
balszes
Gosie znam od dziecka, razem sie wychowywaliśmy, znam całą historie choroby i śmiało mogę powiedzieć, że napewno bedzie dobrze. Mimo poważnej choroby Gosia nidgy sie nie poddała i to jest najważniejsze. Pozdrowienia
K
Kasia
Gosia jest moją koleżanką, pochodzimy z sąsiednich miejscowości. Jest to bardzo bliska koleżanka mojej przyjaciółki Eli. Bardzo mi smutno, ponieważ to wielkie nieszczęście, ale zawsze trzeba mieć nadzieję, ponieważ ona umiera ostatnia. Pomóżmy więc wszyscy. Głowa do góry, dasz radę . Pozdrawiam, Kasia.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska