Wczoraj na sesji sejmik województwa przyjął wstępną listę projektów, które zarząd zgłosi do finansowania z krajowej puli unijnych pieniędzy. Wykaz opiewa na ok. 28 mld zł i już wywołuje wiele emocji, bo każdy samorząd chciałby tu wpisać jak najwięcej inwestycji.
Czy tyle ugramy?
Radni mieli sporo uwag do zakresu projektów. Wskazywano potrzebę dopisania np. elektryfikacji linii kolejowej z Torunia do Grudziądza, nazywania zadań w bezpieczeństwie przeciwpowodziowym, określenie odcinków dróg, jakie chcemy remontować.
- Powinniśmy też w dokumencie jasno zdefinować beneficjentów tych projektów, bo nie wiemy, kto tak naprawdę dostanie pieniądze - przekonuje przewodniczący klubu PiS.
Czytaj też: Patron dla mostu na Trasie Uniwersyteckiej? Senator Andrzej Kobiak ma pomysł [wideo]
Do przewodniczącej sejmiku wpłynęły już uwagi do listy od prezydenta Torunia, Inowrocławia i Bydgoszczy, a także rektorów bydgoskich uczelni. Michał Zaleski i Rafał Bruski osobiście na sesji przedstawili swoje sugestie.
Bruski przekonywał, że chce zawalczyć o pieniądze dla bydgoskich uczelni. Również prezydent Torunia przypomniał o wskazaniu inwestycji, które jego zdaniem są ważne dla Torunia i całego regionu. - Zgłosiliśmy 12 projektów, ale 3 nie zostały uwzględnione - mówi Zaleski. - Zabrakło np. propozycji przebudowy DK 15 od granic Torunia do węzła w Turznie. W dokumencie brakuje też konkretnych kwot dla inwestycji.
Burzliwe konsultacje?
Teraz wstępna lista trafi do konsultacji. Na początek 2 października nad dokumentem pochylą się samorządy miast. - Te projekty, które będzie można ująć, zostaną dopisane do projektu kontraktu - zapowiada Dorota Jakuta, przewodnicząca sejmiku.
Walka o wpisanie kolejnych inwestycji może okazać się płonna, bo póki co nie wiadomo, ile pieniędzy dostaniemy ani na jaki cel. - Czy rząd dał jasny sygnał, jakie obszary chce wspierać w naszym regionie? - zastanawia się Jan Wadoń, radny SLD.
Na odpowiedź trzeba będzie zaczekać. Negocjacje z Ministerstwem Rozwoju Regionalnego rozpoczną się w październiku. - Nie ma kwot ograniczających, ale margines negocjacji może być zupełnie inny niż to, co mamy zapisane w projekcie - zastrzega marszałek Piotr Całbecki.
Marszałek chce, aby także prezydenci i rektorzy uczelni wsparli go w kluczowych momentach negocjacji z rządem. Ustala też stanowiska inwestycji ponadregionalnych z sąsiednimi województwami. - W ten sposób mamy większą szansę na zdobycie pieniędzy na inwestycje w regionie - przekonuje.
Wstępna lista projektów znajduje się na www.kujawsko-pomorskie.pl
Wykaz propozycji inwestycyjnych województwa znajdziesz tutaj.
Więcej informacji znajdziesz w dzisiejszym papierowym wydaniu Gazety Pomorskiej.
Czytaj e-wydanie »