Radny Kazimierz Horyd ma inny pomysł i apeluje, aby sprzęt oddać do "jedynki".
W Sępólnie pięcioro stomatologów ma kontrakty z Narodowym Funduszem Zdrowia i żaden nie garnie się do leczenia zębów na wsi. I tak pewnie zostanie, bo NFZ nie daje kontraktu na Wałdowo.
Stomatologiczny UNIT po latach nieużywania jest kupą złomu. - Według rzeczoznawcy jest wart jakieś 100, może 200 zł jako złom - przypomniał na sesji radny Horyd. - Wyeksploatowany sprzęt jest także w Zespole Szkół nr 1 w Sępólnie i części z wałdowskiego przydałyby się na wymianę. Wnioskuję zatem o oddanie wyposażenia tego gabinetu do sępoleńskiej "jedynki".
Radny Jagodziński jest przeciw, ale chyba liczy na cud, bo dentyści nie chcą słyszeć o leczeniu na wsi. Jeśli będzie się nadal opierać pomysłowi radnego Horyda, to UNIT z Wałdowa trafi w najlepszym razie jako eksponat historii lecznictwa do przychodni w Kamieniu, a najpewniej czeka go złomowisko.