Protesty po wyborach prezydenckich na Białorusi nadal trwają.
Michał Marek, doktorant Wydziału Studiów Międzynarodowych i Politycznych na Uniwersytecie Jagiellońskim, w rozmowie z Onetem mówi:
Walka o serca i umysły naszych wschodnich sąsiadów rozgrywa się także w sieci. Szczególnie rozbudowanym aparatem w tym zakresie dysponują Rosjanie. - Kreml realizuje swoje cele poprzez konstruowanie szeroko zakrojonych kampanii bazujących na mediach tradycyjnych, agencjach informacyjnych, portalach informacyjnych i alternatywnych oraz mediach społecznościowych. To kluczowe narzędzia
Michał Marek podkreśla również, że Rosja w pełni popiera prezydenta Aleksandra Łukaszenkę w mediach:
Na Telegramie przywódca Białorusi pokazywany jest jako „prawdziwy mężczyzna”, który radzi sobie z przeciwnościami losu. Kreuje się wizję, że Białoruś wkrótce się rozpadnie w wyniku destabilizacji i ataku krajów NATO lub poprzez tzw. Majdan, czyli masowe protesty stymulowane przez Ukrainę.
Amerykanie zarzucają Rosji wprowadzanie dezinformacji. Departament Stanu USA przygotował raport, w którym przedstawia pięć filarów rosyjskiej dezinformacji:
- Oficjalne komunikaty rządowe
- Finansowani przez Kreml nadawcy o międzynarodowym zasięgu
- Źródła zastępcze, czyli powiązane z Rosją prorosyjskie think-tanki (ośrodki badawcze) i serwisy informacyjne
- Media społecznościowe wykorzystywane do podsycania sporów i podważania zaufania do instytucji państwowych
- Dezinformacja wynikająca z hakowania stron internetowych i podszywania się pod strony znanych mediów
Źródło: Onet.pl
