https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Walne zgromadzenie w Kujawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Walka o zmianę statutu

Dariusz Nawrocki
To co działo się na walnym zgromadzeniu znamy tylko z relacji Mariana Rychwickiego i Małgorzaty Jańczak.
To co działo się na walnym zgromadzeniu znamy tylko z relacji Mariana Rychwickiego i Małgorzaty Jańczak. Dariusz Nawrocki
- Jestem mile zaskoczony wynikiem głosowania - wyznaje Marian Rychwicki. Z radością oznajmił nam, iż na walnym zgromadzeniu KSM w Kruszwicy większość poparła jego uchwałę.

Przypomnijmy, że Marian Rychwicki z Kruszwicy chce, aby członków rady osiedla z Kruszwicy wybierali tylko i wyłącznie spółdzielcy z jego miasta. Dziś jest tak, że decydują o tym również członkowie z Janikowa, Pakości, Gniewkowa i wszystkich inowrocławskich osiedli. - To absurd - przekonuje. Dlatego zgłosił zmiany do statutu KSM.

Przeczytaj również: Historyczne wydarzenie w KSM. Spółdzielca chce złożyć projekt uchwały zmieniającej statut

Warto podkreślić, że na stronie internetowej KSM znaleźć można opinię prawnika, która mówi, iż większość zmian zaproponowanych przez Rychwickiego jest niedopuszczalnych. Tłumaczy, iż zgodnie z ustawą o spółdzielniach mieszkaniowych uchwała jest podjęta, gdy poddaje się ją pod głosowanie na wszystkich częściach walnego.

Uchwała znalazła się jednak w porządku obrad walnego zgromadzenia. Przegłosowywana ma być na wszystkich cząstkowych zebraniach. Na pierwszy ogień poszła Kruszwica. Marian Rychwicki chciał, aby "Pomorska" uczestniczyła w walnym. Przybyliśmy więc na miejsce. Gospodarze jednak nie zgodzili się na to, abyśmy mogli wejść na salę. Powoływali się na zapis statutu KSM, który mówi o tym, iż w walnym zgromadzeniu mogą uczestniczyć tylko członkowie spółdzielni.

To co działo się na walnym znamy więc już tylko z relacji Mariana Rychwickiego i Małgorzaty Jańczak. Najbardziej interesowała nas sprawa uchwały zmieniającej statut.

- Uchwała nie była komentowana i uzasadniana. Radca prawny też nic nie mówił. Nie prezentowano nawet jego stanowiska. Odczytano jedynie proponowane przeze mnie zmiany - relacjonuje pan Marian, a pani Małgorzata dodaje: - Uchwała została przyjęta 17 głosami za, przy 3 przeciw. Jeśli na innych zebraniach spółdzielcy zachowają się podobnie, te zmiany mogą wejść w życie.

Chcieliśmy te informacje potwierdzić u prezesa KSM Jana Gapskiego. Ciekawiło nas również, jak zachowa się spółdzielnia, gdy walne zgromadzenie przegłosuje zmiany statutu oraz czy uchwała będzie ważna, skoro jej zapisy (zdaniem prawnika) są niezgodne z ustawą.

- Nie będę się wypowiadał na ten temat, dopóki walne zgromadzenie nie zostanie zakończone - wyznał.

Warto w tym miejscu podkreślić, że są w Polsce równie duże spółdzielnie mieszkaniowe jak kujawska, w których członkowie rad osiedlowych wybierani są tylko i wyłącznie przez mieszkańców danego osiedla.

- Rady Osiedli zajmują się tylko sprawami osiedli. Logiczne jest więc, że kandydatów z osiedla wybierają tylko wyborcy, którzy je zamieszkują - zauważa Iwona Ossowska, rzecznik prasowy Spółdzielni Mieszkaniowej "Osiedle Młodych" w Poznaniu. Tam jednak członków rad osiedlowych nie wybiera się na walnym, ale na specjalnie zwołanych wyborach.

I jeszcze jedno. W poznańskim walnym zgromadzeniu mogą uczestniczyć media. Decydują o tym w drodze głosowania spółdzielcy, którzy biorą udział w danej części walnego. Opuszczają salę tylko wtedy, gdy omawiane są sprawy dotyczące danych osobowych członków.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Komentarze 12

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

I
INOWROCŁAWIANIN
W dniu 23.05.2014 o 21:38, Kazimierz Ruta napisał:

Przepraszam ale w Janikowie na zebraniu mecenas Zarządu a powinien być Spółdzielni, czyli nas członków przekonywał że przegłosowanie omawianej uchwały jest niezgodna z Ustawą. Prowadząca zebranie zaczęła nawet od "kto jest za odrzuceniem uchwały" dopiero jednoznaczna interwencja mojej osoby i przedstawienie zdania z uzasadnieniem, czemu jestem za przyjęciem tej Uchwały spowodowała że większość była za. Dziękuję uczestnikom że zrozumieli że Spółdzielnia to my i ważne jest to czego my chcemy a nie Zarząd

Bardzo dobrze spółdzielnia to my. Zarząd i rada nadzorcza to grupa osób, która powinna świadczyc pracę na naszą rzecz.

G
Gość
W dniu 23.05.2014 o 13:43, gość napisał:

Bardzo mnie irytuje jak wypowiadają się tutaj dyletanci . Nieznajomośc prawa jednak "szkodzi"...

 

Bardzo mnie irytuje jak wypowiadają się tutaj dyletanci . Nieznajomośc prawa jednak "szkodzi"...

Stosowanie prawa na swoje potrzeby bardzo szkodzi.

I
INOWROCŁAWIANIN
W dniu 25.05.2014 o 23:16, mąż spóldzielczyni ... napisał:

panu Gapskiemu dziękujemy ...

Proponowałbym w pierwszej kolejności przewietrzyć radę nadzorcza, towarzystwo wzajemnej adoracji.

I
INOWROCŁAWIANIN
W dniu 23.05.2014 o 13:43, gość napisał:

Bardzo mnie irytuje jak wypowiadają się tutaj dyletanci . Nieznajomośc prawa jednak "szkodzi"...

 

Bardzo mnie irytuje jak wypowiadają się tutaj dyletanci . Nieznajomośc prawa jednak "szkodzi"...

Stosowanie prawa na swoje potrzeby bardzo szkodzi.

m
mąż spóldzielczyni ...

panu Gapskiemu dziękujemy ...

K
Kazimierz Ruta

Przepraszam ale w Janikowie na zebraniu mecenas Zarządu a powinien być Spółdzielni, czyli nas członków przekonywał że przegłosowanie omawianej uchwały jest niezgodna z Ustawą. Prowadząca zebranie zaczęła nawet od "kto jest za odrzuceniem uchwały" dopiero jednoznaczna interwencja mojej osoby i przedstawienie zdania z uzasadnieniem, czemu jestem za przyjęciem tej Uchwały spowodowała że większość była za. Dziękuję uczestnikom że zrozumieli że Spółdzielnia to my i ważne jest to czego my chcemy a nie Zarząd

 

G
Gość

Nie nazwał bym nikogo dyletantem , kto upomina się o namiastkę

sprawiedliwości. Spółdzielnia działa w oparciu o zapisy statutowe,

które zawsze stoją po stronie interesów zarządców spółdzielni

( tu zarząd i rada nadzorcza) , a bardzo sporadycznie w interesie

zwykłego lokatora. Co nie przeszkadza zatwierdzeniu statutu przez

sądy. A czy zawsze to czego broni prawo jest obroną zwykłego 

mieszkańca. Przykład z ostatnich wyborów: do składu komisji

skrutacyjnych jest zawsze delegowany jakiś doradca z ramienia

zarządu spółdzielni, czego nie ma w zapisach statutowych. Być może nie potrafią policzyć tych paru głosów, A może nie ważne kto głosuje a kto liczy głosy lub nadzoruje liczenie. Przecież to nie jest żadna wspólnota , tylko półprywatny folwark zarządu i rady nadzorczej. 

 

g
gość

Bardzo mnie irytuje jak wypowiadają się tutaj dyletanci . Nieznajomośc prawa jednak "szkodzi"...

 

g
gość
W dniu 23.05.2014 o 11:27, max napisał:

Spółdzienia mieszkaniowa stosuje też zasady demokracji po inowrocławsku. To jasny sygnał by  zmienić też władze spółdzielni

Bardzo mnie irytuje jak wypowiadają się tutaj dyletanci . Nieznajomośc prawa jednak "szkodzi"...

g
gość

Uważam, że wprowadzenie zaproponowanych przez pana Rychwickiego zmian w Statucie byłoby błędem.

Spółdzielnia jest swego rodzaju wspólnotą, która spaja wszystkich swoich członków, nie tylko członków danego osiedla, wprowadzenie w/w zmian nałożyłoby na członków spółdzielni spore ograniczenia decyzyjne.

Dla przykładu: mieszkając na skraju osiedla A z osiedlem B często chodzę (chodnikiem przynależnym do spółdzielni) do lekarza na 2 osiedlu. Jako członek spółdzielni chciałbym mieć wpływ na stan chodnika.

G
Gość

Łomatko! Co teraz będzie????????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!

m
max

Spółdzienia mieszkaniowa stosuje też zasady demokracji po inowrocławsku. To jasny sygnał by  zmienić też władze spółdzielni

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska