Do zdarzenia doszło w nocy z czwartku na piątek. Dyżurny świeckiej komendy odebrał zgłoszenie, że nieznany sprawca podpalił śmietnik na jednym z osiedli w mieście.
Krótko po tej informacji, kolejne zgłoszenie dotyczyło podpalenia bramy wjazdowej na teren prywatnej posesji.
Przeczytaj także: Włamywacz złapany na gorącym uczynku
- Na miejsce zdarzenia pojechali policjanci. Podczas sprawdzania okolicy funkcjonariusze zauważyli mężczyznę, który na ich widok zaczął uciekać - relacjonuje st. asp. Maciej Rakowicz, oficer prasowy KPP w Świeciu. - Mundurowi, po krótkim pościgu, zatrzymali uciekiniera. Mężczyzna od razu przyznał się, że to on podpalił śmietnik i bramę. Wandal noc spędził w policyjnym areszcie.
Pokrzywdzeni swoje straty wycenili na kwotę ok. 1 900 zł.
24-letni mieszkaniec Świecia usłyszał zarzuty uszkodzenia śmietnika i bramy wjazdowej poprzez podpalenia.