- Po prostu ręce opadają! - komentuje zniszczenia Mateusz Cieślakiewicz, leśniczy Lasów Komunalnych. I dodaje, że sprawę zgłosił policjantom. Wiadomo jednak, że wandali, którzy zniszczyli leśną tzw. małą architekturę łatwo ustalić nie będzie.
Wczoraj urzędnicy poinformowali, że wandale przetoczyli się przez część lasu nieopodal osiedla Lotnisko. W nocy ze środy na czwartek zniszczyli ławkę, tablicę informacyjną i trzy solidnie wykonane drewniane wiaty.
Jak twierdzi leśniczy Mateusz Cieślakiewicz, te wiaty, w których często wypoczywali spacerowicze, stały w lesie od około czterech lat. Teraz zostały z nich jedynie sterty drewna, których nie da się już wykorzystać do odbudowy zadaszeń.
W tym momencie jeszcze nie wiadomo, czy i kiedy w miejscu zniszczonych zadaszeń zostaną ustawione nowe. Wiele zależy od rozmów z ubezpieczycielem na temat ewentualnego odszkodowania za poczynione przez wandali szkody.
- Trudno jest się pogodzić z faktem, że ktoś w tak bezmyślny sposób zniszczył coś, za co zapłacili wszyscy mieszkańcy Grudziądza. Apelujemy do mieszkańców, aby reagowali, gdy są świadkami aktów wandalizmu powiadamiając policję czy straż miejską - podkreśla Mateusz Cieślakiewicz.