Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wąsosz. Jaka przyszłość ośrodka?

(ms)
Po latach dzierżawy pieczę nad kąpieliskiem w Wąsoszu znów sprawuje gmina. Plany znalezienia inwestora i sprzedaży dwóch działek jak dotąd się nie powiodły.
Po latach dzierżawy pieczę nad kąpieliskiem w Wąsoszu znów sprawuje gmina. Plany znalezienia inwestora i sprzedaży dwóch działek jak dotąd się nie powiodły. Fot. Maja Stankiewicz
Po perypetiach z dzierżawcą w lutym tego roku zapadła decyzja o sprzedaży części terenu w Wąsoszu. Do transakcji nie doszło. Czy decyzja o sprzedaży zostanie dziś cofnięta?

Domaga się tego radny Marek Kornalewicz. Z jego inicjatywy przygotowane zostały dwa projekty uchwał dotyczące Wąsosza, nad którymi dziś pochyli się rada.

Zgodnie z obowiązującą wciąż uchwałą pod młotek miały pójść dwie działki. Rozległy teren usytuowany po lewej stronie drogi nie budzi wielkich kontrowersji. Znajdują się tam tylko domki campingowe. Spór toczy się głównie o działkę po prawej stronie drogi o powierzchni 6 tys. metrów, na terenie której znajdują się zabudowania m.in. restauracja. Wartość tej działki wyceniono wstępnie na 745 tys. zł. Były nadzieje, że przy większej liczbie potencjalnych nabywców - cena nieruchomości wzrośnie.

Przeciwko sprzedaży tego terenu występowało w lutym kilku radnych, w tym i Marek Kornalewicz, wiceprzewodniczący komisji rewizyjnej rady. Uważał on, że zachowanie tego terenu jest konieczne, by ośrodek nie stracił swego charakteru. W przeciwnym razie gminie zostaną same ochłapy, a tak w przyszłości tereny w pobliżu jeziora wciąż będą stanowiły pewną całość.

- Jest tam wzniesienie, piękny taras widokowy - argumentował radny. - Budynek restauracji można wydzierżawić - mówił. Większością głosów decyzję o zbyciu jednak podjęto.

W tym sezonie ośrodkiem zawiadywała gmina. Budynek restauracji był nieczynny. Odnowiono za to pomost. Uporządkowano nabrzeże. Wstęp na kąpielisko był bezpłatny. Podobnie jak parking. W razie natłoku gości auta pozwalano postawić na boisku.

Mimo jednak wielu atutów Wąsosza (czysta woda w jeziorze, popularność) nikt nie zgłosił chęci kupna oferowanych działek. Na poprzedniej sesji w Szubinie wspomniano wiec o możliwości obniżenia ceny działki z restauracją do 500 tys. zł.

Zdaniem Kornalewicza zamiar sprzedaży działki za taką cenę jest nie do przyjęcia, bo nie gwarantuje satysfakcjonujących wpływów do budżetu gminy. Stąd propozycja uchylenia decyzji o zbyciu tego terenu. Radny przygotował też drugi projekt uchwały anulujący zgodę na sprzedaż działki po lewej stronie drogi. -

Nabywców brak. Wstrzymanie sprzedaży na bliżej nieokreślony czas nie jest żadnym rozwiązaniem - uważa radny proponując, by przygotować nowe propozycje w spawie zagospodarowania ośrodka.
Jakie zapadną decyzje?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska