
Zmiany w szkołach od września 2024
W nowym roku szkolnym 2024/2025 w polskich szkołach szykują się duże zmiany. Niektóre z pomysłów Ministerstwa Edukacji Narodowej budzą kontrowersje. Duże zmiany w szkołach w Polsce - zobacz teraz w naszej galerii >>>>>

Zmiana podstawy programowej 2024
Od września 2024 roku - tak jak zapowiadało ministerstwo edukacji - obowiązywać będą odchudzone podstawy programowe z niektórych przedmiotów, między innymi z języka polskiego, matematyki, języków obcych nowożytnych. Zakres treści nauczania został ograniczony o około 20 proc. Nie będzie konieczna wymiana podręczników szkolnych. - Wszystkie dotychczasowe podręczniki nadal będą obowiązywać - potwierdza Barbara Nowacka. Zdaniem wielu nauczycieli, uszczuplenie podstaw programowych było potrzebne, bo zamiast gonić za realizacją wymaganych treści, będzie można poświęcić więcej czasu na utrwalanie materiału na lekcjach.

Zmiana legitymacji szkolnej 2024
Koniec papierowych legitymacji szkolnych. Od 12 lipca 2024 roku uczniowie rozpoczynający naukę w klasie pierwszej lub tacy, którzy przeniosą się do danej szkoły, otrzymają legitymację szkolną w formie plastikowej karty. Legitymacje wydane przed 12 lipca 2024 roku nadal zachowają ważność do czasu ukończenia przez ucznia nauki w danej szkole.

Prace domowe nieobowiązkowe
Koniec zadań domowych - to zmiana, która została już wprowadzona. Od kwietnia 2024 roku w szkołach podstawowych nie ma prac domowych w klasach I-III - z wyjątkiem ćwiczeń usprawniających motorykę małą, czyli ćwiczeń polegających na rozwijaniu umiejętności ruchowych dłoni - a w klasach IV-VIII zadania są nieobowiązkowe i nieoceniane. Zmiany dotyczą prac pisemnych i praktyczno-technicznych, na poziomie szkół podstawowych. Nowe przepisy nie oznaczają zniesienia obowiązku uczenia się w domu, tj. nauki czytania w przypadku najmłodszych uczniów, czytania lektur, przyswojenia określonych treści, słówek z języków obcych, czy powtarzania materiału omówionego podczas lekcji itp.
- Dzięki temu rozwiązaniu uczniowie będą mieli więcej czasu na utrwalanie wiedzy, przygotowanie się do sprawdzianów, czytanie książek, a także, co bardzo ważne, realizowanie swoich pasji i odpoczynek - wyjaśniła minister Barbara Nowacka.
Jak przyznała Katarzyna Lubnauer, wiceminister edukacji narodowej, w przypadku klas 1-3 prace domowe nie mają sensu, ponieważ takie dzieci nie rozwiązują samodzielnie pracy domowej a zatem nie jest to zadanie tylko dla dzieci, ale też dla rodziców. Jeśli chodzi o starsze dzieci, zdaniem wiceminister prace domowe należy znacząco ograniczyć, ponieważ nie może być tak, że dziecko nie ma praktycznie weekendu, bo w każdy piątek dostaje zadania domowe na poniedziałek.