Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wda Świecie na jubileusz ograła Lecha Rypin

(slaw)
Obrońcy Wdy w 2. części zagrali bardzo dobrze. Na zdjęciu Jacka Paczkowskiego uprzedza Damian Sulowski
Obrońcy Wdy w 2. części zagrali bardzo dobrze. Na zdjęciu Jacka Paczkowskiego uprzedza Damian Sulowski Sławomir Wojciechowski
Trwa kryzys lidera z Rypina. Dziś Lech przegrał w Świeciu z Wdą 1:2. I jego przewaga nad grupą pościgową z Wielkopolski topnieje.

Wda Świecie - Lech Rypin 2:1

Wda Świecie - Lech Rypin 2:1 (0:0)
Bramki: Grzegorz Brzeziński (46), Mikołaj Plewa (48) oraz Marcin Tarnowski (77, karny)
WDA: Zapała - Sulowski, Żurek, Ettinger, Szczukowski - Wenerski, Brzeziński (90. Kanik) - Olszewski, Grzywaczewski (65. Mik), Plewa (75. Chabowski) - Subkowski (84. Talaśka)
LECH: Szafrański - Lewandowski, Buchalski, Ragaman, Fredyk - Żurowski, Tarnowski (87. Michalak) - Tabaczyński (50. Bojas), Grube, Paczkowski (73. Baranowski) - Ślifirczyk (65. Gajkowski).
Żółte kartki: Sulowski, Ettinger, Mik oraz Tarnowski, Fredyk, Ragaman.

Wda obchodziła dziś 55-lecie istnienia. Piłkarze zrobili miły prezent sobie, kibicom, trenerom i działaczom pokonując lidera. Pierwsza połowa na to nie wskazywała. Piłkarsko lepsi byli goście. Świecianie oddali tylko dwa strzały na bramkę Mateusza Szafrańskiego, ale ten nawet nie musiał interweniować, bo piłka w bezpiecznej odległości mijała słupki. Znacznie więcej pracy miał Łukasz Zapała. Najczęściej próbował go zaskoczyć Łukasz Grube. Najbliżej tego był w 40. min., ale futbolówka po jego strzale głową przeszła tuż obok słupka. Dwie szanse miał też Łukasz Ślifirczyk. Najpierw w 32. min. spudłował z 10 metrów. Po chwili mocno uderzył z ostrego kąta, lecz Zapała zdołał przerzucić piłkę nad poprzeczką. W 45. min. zawrzało na trybunach. Kibice uważali, że bramkarz Lecha nieprzepisowo zatrzymywał w polu karnym Łukasza Subkowskiego, jednak arbiter był innego zdania. Karnego nie podyktował.

Lider na deskach

Początek 2. połowy zaskoczył wszystkich. W 180 sekund Wda zadała dwa ciosy, po który rypinianie długo nie potrafili się podnieść. Najpierw bezpańską piłkę w polu karnym przejął Grzegorz Brzeziński i z bliska pokonał Szafrańskiego. W 48. min. goście pozwolili na indywidualną akcję Mikołajowi Plewie, który wpadł w pole karne i uderzył w długi róg nie do obrony. Lider ruszył do ataku, ale nie miał pomysłu jak zaskoczyć dobrze grającą defensywę gospodarzy. Nic nie dawały dośrodkowania w pole karne, ani stałe fragmenty gry. W 77. min. nadzieje gości odżyły. Paweł Ettinger sfaulował w polu karnym Łukasza Grube. Sędzia wskazał bez wahania na "wapno". Rzut karny na kontaktowego gola zamienił Marcin Tarnowski. Mimo, iż piłkarze z Rypina mieli jeszcze ponad kwadrans gry (sędzia doliczył 4 minuty) nie potrafili doprowadzić do remisu. Próbowali zaskoczyć Zapałę Radosław Gajkowski i Grube, ale bezskutecznie. Trzy punkty zostały w Świeciu.
Lech po tej kolejce pozostanie liderem. Jednak ile będzie miał punktów przewagi nad konkurentami do awansu z Wielkopolski dowiemy się w niedzielę po meczu Polonii Środa Wielkopolska z Sokołem Kleczew.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska