Wda Świecie - Noteć Czarnków 6:0 (4:0)
Bramki: Michał Kalitta (3, 10, 23), Paweł Słaby (45+2, 78), Szymon Kozłowski (85).
Wda: Zapała - Słaby, Dziarkowski, Droż, Cieślik (86. A. Olszewski) - Nawrocki, O. Januszewski (76. Kozłowski), Majka (64. M. Januszewski), Wenerski, Bogusiewicz (64. Jaskólski) - Kalitta (76. Rybacki).
Świecianie jeszcze w tym sezonie nie rozegrali takiego meczu, a bohaterem był Michał Kalitta, który w 20 minut uzbierał klasycznego hat tricka. Gracze Wdy od pierwszego gwizdka narzucili swój styl gry. W 3. minucie Tymoteusz Majka odebrał piłkę na granicy pola karnego podał do Kalitty a ten dopełnił formalności. Drugi gol to celna główka Kalitty po dośrodkowaniu z rogu. Trzecia bramka była bardzo ładna, bo Kalitta zszedł z lewej strony do środka i uderzył po długim rogu. Gospodarzom było mało, bo w doliczonym czasie Paweł Słaby podwyższył na 4:0, trafiając z bliska po dośrodkowaniu z rogu.
Zobaczcie także
Po przerwie miejscowi już nie forsowali tak tempa, ale gole jeszcze strzelili. Najpierw celną główką popisał się Słaby, a później rezerwowy Szymon Kozłowski ustalił wynik spotkania. Jego bramka była okrasą całego spotkania, ponieważ idealnie przymierzył zza pola karnego.
W następnym meczu Wda zagra na wyjeździe z Gryfem Słupsk.