Wda Świecie - Start Warlubie
Wda Świecie - Start Warlubie 1:1 (0:1)
Bramki: Mateusz Kordowski (50) oraz Sebastian Grajewski (6),
WDA: Zapała - Kanik, Sulowski (57. Ettinger), Żurek, Szczukowski - Wenerski (82. Jaśniewski), Brzeziński - Olszewski (64. Jackiewicz), Czerwiński (15. Subkowski), Kordowski - Mik (82. Kardas).
START: Wiśniewski - Koczur (62. Wójcik), Chrobociński (55. D. Grajewski), Kalinowski, Simson - Wójcik (46. Budziński), Górski, Dreszler - Zarembski, Kopiński (46. Reise), S. Grajewski (46. Sadowski)
Mecze między tymi drużynami zawsze przynoszą dodatkowy smaczek emocji. Nie inaczej było dziś. Na boisku było sporo walki. Nie zabrakło ostrych starć, a sędzia musiał sięgać po kartki.
Start już w 6. min. objął prowadzenie. Po dośrodkowaniu z prawej strony Michała Zarembskiego Sebastian Grajewski z bliska wpakował piłkę do siatki. Gospodarze początkowo grali zbyt nerwowo. Jednak z czasem zaczęli stwarzać sobie sytuacje. Bliscy wyrównania byli Grzegorz Brzeziński i Radosław Mik, ale świetnie spisał się bramkarz Mateusz Wiśniewski. W 35. min. Mik strzelił gola, ale z pozycji "spalonej" i nie został on uznany.
Wda wyrównała po przerwie. W 50. min., po rzucie rożnym, niepilnowany w polu karnym Mateusz Kordowski strzelił pod poprzeczkę. Wiśniewski był bez szans. Później Wda miała więcej okazji do zdobycia zwycięskiej bramki, ale nie wykorzystali ich Mik, Kordowski, Łukasz Subkowski i Brzeziński. Start najlepszą sytuację miał w 55. min., lecz Adam Reise przegrał pojedynek sam na sam z Łukaszem Zapałą.
Dodajmy, że w 62. min. na boisku doszło do małych przepychanek. Na szczęście szybka reakcja sędziów oraz kapitana Startu Jacka Kalinowskiego zapobiegła bijatyce. Za drugą żółtą kartkę wówczas boisko musiał opuścić Maciej Koczur, ale Start nie grał w osłabieniu. Zastąpił go Dariusz Wójcik.
W zespole z Warlubia do gry, po kontuzji wrócił Radosław Simson.