W piątek włocławscy policjanci prowadzili kaskadowy pomiar prędkości. Chodziło o sprawdzanie, czy kierujący stosują się do ograniczeń prędkości poprzez skoncentrowanie kilku patroli na krótkich odcinkach drogi. Kierowca, po minięciu jednego patrolu, mógł więc spodziewać się kolejnego.
Podczas tej akcji oprócz ręcznych mierników prędkości mundurowi wykorzystywali nieoznakowane pojazdy z videorejestratorami. Funkcjonariusze przeprowadzili tego dnia 338 kontroli, ujawniając 119 przypadków zbyt szybkiej jazdy. Kierowcy, którzy przekroczyli dozwoloną prędkość zostali ukarani mandatami i punktami karnymi. Wśród skontrolowanych w piątek kierowców znaleźli się również tacy, którym policjanci zatrzymali prawa jazdy. Kierowcy przekroczyli prędkość o 51 i 54 km/h w terenie zabudowanym. - Oba przypadki odnotowaliśmy na ulicy Toruńskiej we Włocławku - informuje Tomasz Tomaszewski z KMP we Włocławku.
Trzecie prawo jazdy funkcjonariusze zatrzymali w niedzielę w Skokach Dużych (gm. Włocławek) na drodze K-62. W tym przypadku 57-latek jadąc jeepem przekroczył dozwoloną prędkość o 60 km/h. W miejscu, gdzie obowiązywało ograniczenie do 50 km/h, jechał 110 km/h.
Przez trzy dni weekendu funkcjonariusze zatrzymali 6 nietrzeźwych kierujących. Niechlubnym rekordzistą okazał się, 61-letni kierowca mercedesa. Próbę odjechania z parkingu uniemożliwił mu świadek, który jednocześnie poinformował o zdarzeniu policjantów. Po dotarciu na miejsce funkcjonariusze sprawdzili stan trzeźwości 61-latka. Badanie wykazało prawie 3 promile alkoholu w jego organizmie. Za jazdę w stanie nietrzeźwym grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności i utrata prawa jazdy.
Stop Agresji Drogowej, odcinek 7. Włos się jeży na głowie!