Węgiersk - gmina Golub-Dobrzyń

Marian Wrzesiński
technik rolnik

- Nie jestem rodowitym mieszkańcem Węgierska. Przyprowadziłem się tutaj już 31 lat temu, a powodem zmiany adresu zamieszkania była moja druga połówka. Węgiersk jest wsią dobrze usytuowaną.

Wszędzie można się stąd dostać. Jedyne, co w tej kwestii można by poprawić to doprowadzenie do zatrzymywania się autobusów jadących w kierunku Włocławka lub Grudziądza. Obecnie pragnąc jechać w tych kierunkach musimy dojeżdżać na przystanki do Golubia-Dobrzynia lub Sitna.

Niestety uciążliwością dla nas jest bliskość drogi wojewódzkiej, która graniczy z moją posesją. Kierowcy nałogowo przekraczają dozwoloną tu prędkość. Zjawisko to ukróca policja, która często kieruje tu swoje patrole. Czasami nawet trzy razy dziennie. Okolica ma liczne walory. Uwielbiam łąki nad Ruźcem, które porównać można do terenów górskich.

Lubimy wybrać się tam na spacer, czasem organizujemy w rodzinnym gronie ognisko. Gdybym miał wyliczyć główne potrzeby wsi to byłyby to: kanalizacja i budowa chodnika. Mamy także powody do dumy. Przede wszystkim dom strażaka. Jest on dobrze wyposażony, a o jego jakości świadczy fakt, że często korzystają z niego osoby spoza wsi.

Jerzy i Barbara Płochalscy
prowadzą gospodarstwo rolne

- Jako, że myślimy podobnie i zawsze staramy się nawzajem wspierać postanowiliśmy wypowiedzieć się razem. Węgiersk to spokojna miejscowość, podobna do wielu innych w naszym kraju.

Mamy piękny dom strażaka. Kiedy odbywają się w nim imprezy nie opuszczając domu możemy posłuchać muzyki i poczuć atmosferę tych zabaw. We wsi są dwa sklepy, w których bez problemu można zaopatrzyć się produkty spożywcze i nie tylko. Gdy potrzebne są artykuły przemysłowe lub budowlane wówczas udajemy się po oddalonego zaledwie o 5 kilometrów Golubia-Dobrzynia.

Dostrzegamy także zmiany w mentalności mieszkańców. Kiedy przejeżdża się przez wieś widać, że ludzie dbają o swoje posesje. Równo przystrzyżona trawa, piękne kwitnące kwiaty to powoli zaczyna być standardem. Węgiersk posiada szkołę i przedszkole, a coraz więcej mieszkańców ma dostęp do internetu. To szczególnie istotne dla najmłodszych, którym pomaga on w nauce i komunikacji. Szkoła Podstawowa stanowi o prężności miejscowości.

W okresie letnim otwarte jest przedszkolne, które pomaga odciążyć rodziców w czasie, kiedy pracują. Za największą bolączkę uznać można brak kanalizacji.

Aleksandra Żuchowska
studentka

- Obecnie jestem studentką pedagogiki, lecz zawsze miło jest wrócić do Węgierska. Mieszkam tu od urodzenia i jeśli istnieje ktoś taki jak lokalny patriota to ja śmiało mogę powiedzieć, że należę do tej kategorii ludzi. Jestem bardzo pozytywnie nastawiona zarówno do samego faktu mieszkania w Węgiersku, jak i do mieszkańców. Możemy pochwalić się remizą.

Budynek ten prezentuje się bardzo ładnie. Jest on centrum, w którym odbywają się różne imprezy. Właściwie co sobotę są wesela, czasem różnego rodzaju zebrania. Węgiersk ma także bardzo fajnie położenie, które sprawia, że komunikacja stąd jest bardzo dobra. Mam w tej kwestii doświadczenie, ponieważ przez 3 lata uczęszczałam do liceum w Golubiu-Dobrzyniu.

W porze letniej wolny czas lubię spędzać nad pobliskimi jeziorami jak Słupno, Grodno czy Plebanka. Chociaż ciężko jest przewidzieć, na jakie tory skieruje nas los, to oczywiście bardzo miło byłoby zostać tutaj również po studiach.

Henryk Jasiński
emeryt

- Życie w Węgiersku jest przyjemne. Oczywiście wieś mogłaby wiele zyskać dzięki chodnikom i kanalizacji. Prawie cały dzień zajmuje mi opieka nad sklepem. Właściwie od 6 rano do 20 wieczorem jestem na nogach.

Chwile, które uda mi się wygospodarować spędzam przeważnie w pieleszach domowego ogniska. Kiedy mam troszkę wolnego czasu korzystam z dobrodziejstw natury okolic Węgierska. Lubię powędkować czy wybrać się na grzybobranie do pobliskich lasów. Z racji zajęcia, które wykonuje mogę powiedzieć także troszkę o mieszkańcach wsi.

To porządni ludzie, którzy potrafią pomóc sobie w potrzebie. Z perspektywy czasu stwierdzam, że obraz Węgierska uległ zmianie. Coraz więcej ludzi ma samochody. Nowe domy wyrastają jak grzyby po deszczu. To wszystko było trudne do wyobrażenia 20 lat temu.

Jadwiga Kowalska
nauczycielka

- Jestem rodowitą mieszkanką Węgierska. Nauczam w tutejszej szkole podstawowej. Przy szkole działa także oddział przedszkolny, w którym mam zaszczyt pracować. Istnieje również świetlica środowiskowa.

Od pewnego czasu działam na rzecz okolicy w specjalnie założonym w tym celu Towarzystwie Na Rzecz Rozwoju Węgierska i Macikowa. Myślę, że Węgiersk może pochwalić się pięknym domem strażaka, drużyną LZS oraz prężnie działającą OSP, szczególnie zaś drużyną juniorską. Te wszystkie organizacje pełnią ważną funkcję w życiu mieszkańców Węgierska.

Scalają mieszkańców wokół idei małej ojczyzny. Panowie kopiący piłkę mają szansę doskonalić swoje umiejętności i mile spędzić czas. Jestem dumna, że mieszkam właśnie w tym uroczym zakątku świata. Wystarczy spojrzeć przez okno w moim domu, aby ujrzeć piękno okolicy.

To z pewnością wyróżnia naszą wieś. W wolnych chwilach lubię sięgnąć po dobrą książkę lub czasopismo. Kiedy pogoda dopisuje lubię zająć się również swoim ogródkiem.

Stanisław Czajkowski
rolnik

- Do Węgierska przyprowadziłem się w 1984 roku po ślubie. Wcześniej mieszkałem w Łukaszewie. Żyjemy w oddaleniu od samego centrum wsi na granicy byłych województw toruńskiego i włocławskiego.

Taka lokalizacja ma swoje wady, ale i zalety. Mamy tu spokój i ciszę, choć pewną niedogodnością są drogi, które mogłyby być w lepszym stanie. Staramy się w Węgiersku sobie pomagać. Gdy ktoś jest w potrzebie może bez problemu uzyskać pomoc ze strony sąsiada. Praca na roli nie daje mi zbyt dużo wolnego czasu, ale oczywiście każdą wolną chwilę staram się poświęcać mojej rodzinie.

Jestem ojcem pięciu synów, którzy są dla mnie wielką dumą. Gdybym miał wybór- zostać czy przeprowadzić się w inne miejsce- z pewnością zostałbym w Węgiersku.

Jeśli miałbym porównać zmiany, jakie zaszły u nas przez ostatnie lata to oprócz zmian w statusie materialnym dostrzegam również odchodzenie od hierarchii wiekowej, która kiedyś miał duży wpływ na życie społeczne.