Jechać, ale dokąd?
Wszystko zależy od kondycji i posiadanego sprzętu. Na początek polecam krótsze, kilkukilometrowe wyprawy, jeśli się rozkręcisz możesz wydłużyć dystans. Podstawowa reguła: należy już w domu na porządnej, turystycznej mapie określić trasę wycieczki i przybliżoną godzinę powrotu i bez względnie się ich trzymać. Nieszczęścia się zdarzają i jeśli mamy zamiar w zdrowiu i szczęściu przejeździć całe wakacje warto poskromić ułańską fantazję. Tutaj improwizacja akurat nie sprawdza się najlepiej.
Bez kasku ani rusz
Zanim wybierzemy się na wyprawę warto poświęcić chwilę i skompletować odpowiedni sprzęt. Prócz sprawnie działającego pojazdu warto zatroszczyć się o solidne zamknięcie roweru, pompkę, zestaw kluczy, zapasowe dętki. Przydać może się także telefon komórkowy. Wszystko dokładnie sprawdzić i upchać w plecaku, lub sakwach rowerowych. Jedna niezwykle istotna sprawa - jeździmy zawsze w kasku. Po pierwsze bezpieczniej, po drugie wyglądamy na zawodowych kolarzy. Nie ma co przejmować się złośliwymi uwagami. Porządny kask niejednemu uratował zdrowie a nawet życie.
Śmigamy w sieci
Nie masz pomysłu gdzie jechać? Rozejrzyj się w Internecie. Oto adresy kilku ciekawych stron, zawierających sporo pożytecznych informacji: http://www.bikeboard.wyd.pl/ - strona popularnego czasopisma rowerowego zawierająca nowinki, porady, opisy tras oraz mnóstwo odnośników. Dla mieszkańców okolic Bydgoszczy bardzo ciekawa może okazać się strona http://www.bikerpage.prv.pl/ zawierająca między innymi opisy i mapę tras wokół Bydgoszczy.
Szerokiej drogi!
Weźcie też rodziców
(mat)
Po szkolnej udręce najlepiej odpocząć na świeżym powietrzu. Znasz przepisy, masz rower? Nie ma sprawy, zbierasz grupę podobnych Tobie zapaleńców, albo rodziców (niech też mają coś z życia) i ruszasz w wielką wyprawę.
