Wężykiem po drogach

Ludzie opamiętajmy się... To co się dzieje na polskich drogach ostatnio to jest koszmar... Każdy "bezpieczny weekend" przynosi bardzo szokujące statystyki... Policja, księża, GDDKiA pomimo swoich apeli są bezradni... Coraz więcej osób złapanych na jeździe po alkoholu, brawurowa jazda a'la Kubica (bez urazy Robert:P). Niestety dlaczego tak jest? Bo w Polsce jest przyzwolenie społeczne na takie wybryki. Dopóki będzie nasze przyzwolenie na takie wybryki to za każdym razem czyjaś rodzina z powodu pijanego, pijanego rowerzysty, pijanego kierowcy auta osobowego czy ciężarowego będzie przeżywała dramat... I to pozostawione bez odpowiedzi pytanie tej pogrążonej w bólu rodziny "dlaczego nikt nie zareagował?" Jeżeli widzimy kierowcę pijącego alkohol i chcącego jechać autem albo (o zgrozo!) chcącego odwozić inne osoby do domu zabrońmy mu tego nawet narażając się na awanturę z jego strony. Awantura i tak będzie... tylko od nas zależy czy tylko awantura między pijanym kierowcą i osobami które chcą go powstrzymać czy też kolejna tragedia na drodze. Nie róbmy z policji ludzi którzy chcą mieć święty spokój i ludzi którzy się uwzięli na biednych rowerzystów czy kierowców... Gdyby rowerzyści i kierowcy czy nawet piesi przestrzegali przepisów to policja też by im odpuściła. Jeżeli widzimy zagrożenie wezwijmy patrol policji czy patrol straży miejskiej. Boicie się reakcji otoczenia na "donosicielstwo" policji jednak to nie jest donos tylko ratowanie komuś życia. Przykład? Proszę bardzo:

w Tucholi dzisiaj (18 lipca) policja złapała gościa który na ulicy Przemysłowej wężykiem rowerem (sic!) po ulicy sobie jechał. Nie miał w ogóle żadnych zahamowań aby po pijaku wsiąść sobie na rower... Przecież rower to nie auto więc można ... Oby na mandacie się nie skończyło:) wątpię żeby to była samodzielna interwencja policji

kierowca TIR-a (1 czerwca b.r. bodajże koło miejscowości Lipno) jechał wężykiem po ulicy (sam byłem świadkiem tego)... za nic miał obowiązujące przepisy ruchu drogowego... Nagle spod ziemi wyrósł nieoczekiwanie patrol policji... jechali na sygnale przeciwnym pasem co ten TiR... w pewnym momencie kiedy zauważyli, że minęli tego kierowcę zawrócili w pełnym biegu i ruszyli za nim. Po kilkunastu metrach policja zatrzymała TiR-a... i sądzę, że to nie był przypadek, że akurat tego kierowcę policja namierzyła. Pewnie jakiś policjant po służbie jechał autem akurat za tym TiR-em i powiadomił swoich kolegów.

Pewien motocyklista zauważył jak jeden z kierowców swoim autem ucieka z miejsca groźnego wypadku. Ruszył za nim w pogoń i zatrzymał. Okazało się, że kierowca miał powody do ucieczki. Alkohol...

Przykładów na pozytywną postawę obywateli można by mnożyć te opisane akcje wyżej to tylko przykłady dla Was szanowni Państwo abyście uzmysłowili sobie to, że nie policja potrzebuje również naszej pomocy. Zaraz podniosą się głosy "Jak to??" "chory jesteś??" "przecież płacę podatki i to nie małe więc to ONI powinni mi zapewnić bezpieczeństwo"
Tak... zgadza się, ale policja nie jest żadną nadprzyrodzoną mocą która jak Obi Wan Kenobi czy Chuck Norris zapewni bezpieczeństwo, ład i spokój. To od nas zwykłych obywateli zależy czy pozwolimy kierowcy auta czy nawet roweru wyjechać na drogę. Także Szanowni Państwo czytając każdego dnia o wypadkach które spowodował pijany miejcie świadomość tego, że swoją postawą "mnie to nie dotyczy" jesteśmy współodpowiedzialni za tą tragedię... Wiem, że ten apel pozostanie bez echa, albo odpiszą na niego obrońcy praw pijanych kierowców rowerów, ciągników, aut osobowych i TIR-ów jednak nie zmienię zdania na ten temat oczywiście kary powinny zostać zwiększone za takie przestępstwa jednak dużo zależy też od nas samych