- Wyniki przeprowadzonych ekspertyz wykazały, że stal zastosowana przy budowie obiektu nie wytrzymała obciążeń wynikających z zalegającego na dachu śniegu i podmuchów silnego wiatru. Jednak główną przyczyną zawalenia się dysku były źle wykonane spawy łączące stalowe elementy - twierdzi Ryszard Kosier, dyrektor oddziału Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu.
Przypomnijmy. Dysk na Śnieżce zawalił się w marcu br. Kilka tygodni wcześniej ewakuowano całe obserwatorium, bo jego załoga zauważyła pęknięcia na ścianach konstrukcji. Wybrzuszyła się też podłoga i nie można było zamknąć drzwi. Obecnie IMiGW szykuje się do odbudowy stacji w kształcie sprzed katastrofy.
- Przygotowujemy plany techniczne. Chcemy zakończyć wszystkie prace jeszcze przed zimą tego roku - zapowiada dyrektor Kosier.