Gmina jest już po przetargu, wyłoniono firmę, która od lipca przez półtora roku będzie odbierać od mieszkańców śmieci. Najkorzystniejszą ofertę przedstawił barciński Wodbar. Do przetargu stanął jeszcze Sanikont z Inowrocławia oraz Zakład Oczyszczania Miasta ze Świdnicy.
Po przetargu i złożeniu deklaracji przez mieszkańców zdecydowano się na skorygowanie ustalonych wcześniej stawek, jakie będą obowiązywało od lipca. Opłaty będą niższe, niż zakładała to przyjęta w marcu uchwała rady gminy.
Osoby, które będą śmieci segregować zapłacą: osoba samotna 10 zł (miało być 12 zł), gospodarstwo liczące od 2-3 osoby: 22 zł (było 25 zł), rodzina 4-5 osób: 33 zł (miało być 35 zł), gospodarstwo 6-7 osób: 42 zł (44 zł miało być) oraz dla rodzin liczących 8 i więcej osób stawka wynosi 52 zł (wcześniej proponowano 55 zł).
Rodziny, które nie będą segregować odpadów zapłacą stawki o 50 procent wyższe. Aż 25 osób, które złożyły "deklaracje śmieciowe" zdecydowało, że nie będą segregować odpadów, wolą płacić więcej.
Według wyliczeń urzędu gminy opłata jednostkowa mieszkańca to średnio 7,5 zł, ale w cenie zawarto nie tylko koszty wywozu nieczystości, ale także opłatę za pojemniki i worki do segregacji.
Jak wyjaśnia wójt Marcin Barczykowski stawki mogłyby być jeszcze niższe. Jednak po zebraniu deklaracji okazało się, że w gminie zamieszkuje mniej osób, niż zakładano przygotowując nowe przepisy o wywozie nieczystości. Szacowano, że w gminie Dąbrowa mieszka ponad 4700 osób, a z deklaracji wynika, że jest ich mniej niż 4 tysiące.
Czytaj e-wydanie »