Wiatr i śnieg zrobiły swoje. Teraz popada

- Wiało i padał śnieg, a połączenie tych dwóch czynników powodowało łamanie gałęzi na drzewach i spadanie ich na drogi - wyjaśnia st. kpt. Arkadiusz Piętak, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu. - Takich zdarzeń w nocy z czwartku na piątek było około czterdziestu, a najwięcej w powiatach grudziądzkim i brodnickim.

- W okolicach Grudziądza i Brodnicy jeździło nocą z czwartku na piątek dwadzieścia pługo-solarek. Rano było ich jeszcze jedenaście - wylicza Tomasz Okoński, rzecznik bydgoskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - Temperatura oscylowała wokół zera, ale było ślisko. Stąd lokalne utrudniania na drogach i interwencja służb uczestniczących w akcji „Zima”.

W Bydgoszczy wiatr poprzewracał m.in. bariery drogowe ustawione na remontowanej ulicy Chodkiewicza.

- Na Kujawach i Pomorzu wiatr się już uspokoił, teraz będzie umiarkowany. Jednak możliwe są kolejne opady śniegu, najczęściej lokalne - informuje bydgoski synoptyk dr inż. Bogdan Bąk.

- W najbliższych dniach w ogóle zapowiada się sporo dni z opadami - dodaje.

Dziś na termometrach w regionie zobaczymy 1-2 stopnie Celsjusza i bardzo podobnie będzie do wtorku, może środy. Nocami temperatura będzie wahać się od plus dwóch do minus dwóch.

- Taką pogodę zapewnia wyż znad Europy Zachodniej. Odczuwamy chłód, ale gdy zaświeci słońce, będzie dość przyjemnie - wyjaśnia synoptyk Rafał Maszewski, autor strony www.pogodawtoruniu.pl.

- W drugiej połowie przyszłego tygodnia ciśnienie się obniży i będzie to zwiastun zmian - dotąd stabilnej w miarę - aury. Zachodni wiatr przypędzi znad Morza Północnego chmury - dodaje Bogdan Bąk. - To zaś będzie oznaczać opady deszczu. Początkowo popada ze śniegiem, a potem już sam deszcz. Temperatura wzrośnie maksymalnie do 6-7 stopni.

Zmienna aura utrzyma się do połowy grudnia: raz będzie odwilż, za chwilę ponowna, krótkotrwała zima. Na zachód od Wisły pogoda bardziej sprzyjać będzie odwilży, na wschodzie spodziewane są dłuższe okresy zimowej aury.

Warunki do jazdy mają być trudne. Wszystkie służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo i porządek na drogach apelują do kierowców i pieszych o rozwagę i respektowanie przepisów.

Ci pierwsi proszeni są o dostosowanie prędkości do sytuacji na drodze, ci drudzy o niewchodzenie na jezdnię (nawet na oznakowanych przejściach) tuż przed nadjeżdżającymi samochodami.

Zobacz również: Test na spostrzegawczość. Czy wiesz, co to jest?

Proszeni są także o noszenie elementów odblaskowych, nawet w mieście, bo dzięki temu są lepiej widoczni. Odblask jest obowiązkowym wyposażeniem pieszego na drogach przebiegających przez tereny niezabudowane (gdy nie ma wydzielonego chodnika). Za zignorowanie tego przepisu grozi mandat do 100 złotych.

- Na drodze trzeba myśleć - przypomina podinsp. Maciej Zdunowski, p.o. naczelnika Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Wchodząc na jezdnię, trzeba najpierw rozejrzeć się w prawo i lewo, upewnić się, czy nic nie nadjeżdża. Każdego uczestnika ruchu, także pieszego, rozprasza rozmowa przez telefon komórkowy, a nawet słuchanie muzyki w słuchawkach. Dlatego wchodząc na jezdnię, przerwijmy rozmowę, zdejmijmy na chwilę słuchawki.

Naczelnik przypomina, że przepisy ruchu drogowego obligują kierowców i pieszych do zwrócenia szczególnej uwagi przed przejściami dla pieszych i na nich.

Na przejściu dla pieszych na bydgoskich Bartodziejach zginęła wczoraj starsza kobieta - ze wstępnych ustaleń wynika, że wtargnęła pod dostawczy samochód.

Grudzień jest - statystycznie biorąc - najbardziej niebezpiecznym miesiącem dla pieszych.

W ostatnim miesiącu ubiegłego roku na drogach Kujawsko-Pomorskiego zginęło ich pięciu, zaś 37 zostało rannych. Piesi uczestniczyli w 40 wypadkach i 80 kolizjach.

Z analiz brytyjskich wynika, że po zmianie czasu z letniego na zimowy ryzyko wypadku drogowego wzrasta o 10 proc.