Ustawa śmieciowa wzbudza wiele kontrowersji. Radni z Sępólna poparli skargę, jaką w tej sprawie do Trybunału Konstytucyjnego wystosował prezydent Inowrocławia Ryszard Brejza.
W Sępólnie argumentują, że tym gminom, które nie mają własnych zakładów komunalnych, nie przeszkadzają zapisy o konieczności organizowania przetargów na wywóz śmieci. Jednak dla tak małych jednostek, jak Sępólno, to bój o życie.
- Nasz zakład, w którym pracują nasi mieszkańcy, ma zapisany w statucie wywóz śmieci - mówi Marek Zieńko, wiceburmistrz Sępólna. - Oprócz tego buduje wodociągi, sprząta ulice i nie ma potrzeby, aby organizować przetarg na takie usługi. Bo mamy przecież zakład, który został do tego powołany.
Ponadto o ból głowy przyprawia też samorządowców konieczność dowozu śmieci do Bladowa, bo to będzie najbliższy Zakład Zagospodarowania Odpadów dla Krajny. Jak podkreślają w Sępólnie, idealnym rozwiązaniem jest to, które przyjęto w Nowym Dworze w gminie Chojnice, gdzie ZZO powstał jako spółka gmin z powiatów człuchowskiego i chojnickiego.
Jak wpłynąć na ceny?- Daje to możliwość wpływu na ceny - dodaje Zieńko. - W Bladowie sytuacja jest taka, że zakład jeszcze nie powstał, ale będzie dopiero budowany. Według nas daje to pewne możliwości i pewnie, że chcielibyśmy mieć możliwość wypowiedzenia się o tym, co się tam będzie działo.
Wiadomo też jedno - stawki za wywóz śmieci już zostały uchwalone, ale jeśli firmy, które staną do przetargu, uznają, że nie są w stanie za nie dostarczać śmieci do Bladowa, mieszkańców czekają podwyżki.
Czytaj e-wydanie »