https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wiceprezydent Grudziądza zarobi na sprzedaży ziemi Enerdze?

mc
Prezydent Robert Malinowski mówi o korzyściach płynących z budowy elektrowni gazowej w Grudziądzu. Przysłuchuje mu się wiceprezes zarządu Energa Invest Piotr Litwin.
Prezydent Robert Malinowski mówi o korzyściach płynących z budowy elektrowni gazowej w Grudziądzu. Przysłuchuje mu się wiceprezes zarządu Energa Invest Piotr Litwin. mc
Największa siłownia gazowa w Polsce powstanie m.in. na działce wiceprezydenta Grudziądza. Marek Sikora jeszcze tydzień temu mówił: - Jeśli chodzi o tę sprawę, to mnie nie ma.

Wczoraj przedstawiciele firmy Energa Invest SA oficjalnie potwierdzili, że elektrownia gazowa o mocy niemal 900 megawatów powstanie w Grudziądzu. A dokładniej w obrębie ulic Jaskółczej, Bażanciej i Skowronkowej. Jej teren obejmuje także grunt, który już od 2007 roku należy do wiceprezydenta Marka Sikory.

- Każdy naczelnik w tym urzędzie powie, że jeśli chodzi o Energę, to ja nie istnieję - odpowiedział Sikora na pytanie, czy jest właścicielem działki.

Marek Sikora znowu w Chinach. Urzędnicy i radni jadą do Hiszpanii

Z zastępcą prezydenta Grudziądza próbowaliśmy się spotkać już od połowy marca. Urzędnik odpowiedzialny m.in. za planowanie inwestycji w mieście zgodził się na rozmowę dopiero, gdy otrzymał mailem pytania o działkę.

- Złożyłem do prezydenta oficjalne pismo o to, by wyłączył mnie z tej sprawy - Sikora odniósł się do uzgodnień związanych z planowaną inwestycją Grupy Energa w Grudziądzu.
- Dlaczego?
- Bo miałem powody osobiste - odparł wiceprezydent.
- Jakie?
- Nic więcej nie powiem (uśmiech).

Tymczasem dotarliśmy do człowieka, który nie ma żadnych obiekcji, by mówić o transakcji Marka Sikory sprzed pięciu laty. - Była właścicielka działki, pani Regina Łobodzińska pokazała mi akt notarialny, na którym widnieje nazwisko pana Marka Sikory - mówi Jan Wróblewski, który przez długi czas mieszkał po sąsiedzku, przy ulicy Rydygiera. - To prawda, że jest właścicielem tej działki.

W akcie notarialnym czytamy, że za niecały hektar w rejonie ulicy Skowronkowej Sikora zapłacił 85 tys. zł. Tę kwotę urzędnik zresztą potwierdza w swoim oświadczeniu majątkowym za 2007 rok.
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego średnia cena hektara gruntu rolnego w roku 2007 w Kujawsko-Pomorskiem wynosiła 23.260 zł.

- Prawo dopuszcza, bym nie ujawniał pewnych informacji, na przykład adresów moich nieruchomości do publicznej wiadomości - Sikora tłumaczy fakt, że w dokumencie na stronie internetowej BIP grudziądzkiego ratusza część informacji jest zasłonięta.

- Wie pan jak to jest, potem ludzie dzwonią do gazet i mówią, że mój pies biega luzem po wsi - dodaje wiceprezydent.

Wczoraj prezydent Robert Malinowski oficjalnie przyznał, że jego podwładny jest udziałowcem gruntu pod inwestycję: - W 2011 roku poinformował mnie, że tam jest jego interes osobisty, że ma 3 procent udziału.

Prezydent dodał pół żartem: - Został wyłączony z wszelkich uzgodnień w sprawie inwestycji Energi. Taka już jest zasada, że pan wójt prowadzi moje podatki, a ja - pana wójta.

Wiadomości z Grudziądza

Wiceprezydent jeszcze nie sprzedał swojej działki Grupie Energa. - Złożyliśmy już wniosek o wydanie decyzji środowiskowych, ale w świetle prawa nie możemy jeszcze wykupywać gruntów pod budowę elektrowni - tłumaczy Beata Ostrowska, rzecznik koncernu Energa. - Oczywiste jest jednak, że podpisujemy z właścicielami działek umowy przedwstępne, albo o dzierżawę.

Więcej w piątkowym papierowym wydaniu Gazety Pomorskiej

Zapraszamy do wyrażania opinii na naszym forum

Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców

Komentarze 32

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Ale mi wstyd że na pana Głosowałem obciach i tyle
G
Gość
Podczas sesji Malinowski zaprzeczał,że wie o sprzedaży działek. Później sprostował.że tylko o prywatnych nie wie. Jak Mizera powiedział o mpegenie trochę mina zrzedła. Wystarczy posłuchać jak Malinowski prostuje i co powiedział wcześniej!!Znam jednego Kalego i wystarczy.
a
agnieszka
Oni są nieomylni pamiętaj o tym!
G
Gość
Wstyd mi za takich ludzi a ja głupek sam na nich głosowałem

Jesteś Wielki. TYLKO WIELCY LUDZIE POTRAFIĄ PRZYZNAĆ SIĘ DO SWOJEGO BŁĘDU !
w
wyborca
Wstyd mi za takich ludzi a ja głupek sam na nich głosowałem
G
Gość
Taka teraz rzeczywistość. Mnie PO nigdy nie przyciągnie.
g
gość
Tymon Tymański W Fakcie stwierdza: PO-owcy zajmują się trzepaniem kasy i machlojami. Jak myślicie myli się?
Starczy przeanalizować grudziądzkie przypadki.
G
Gość
A mówią,że cuda się nie zdarzają!
m
matysek
Przeczytałem o tej działce i musiałem sobie "walnąć" działkę żeby wyluzować
w
wieśniak
klarownie by bylo gydby nie mial tej dzialki bo fakt ,że nie negocjowal z Energą sprawy budowy nie wyjasnia do końca rzeczy
G
Gość
co sie dzieje ludzie?

To co działo się wcześniej. Co było i jest. Co dzięki nam może trwać w najlepsze, bo nadaliśmy temu legitimizacje poprzez wybory.
w
waldek
co sie dzieje ludzie?
G
Gość
W 2006 roku PO przejęła wladzę w Grudziądzu. Pan S. został wiceprezydentem miasta, odpowiedzialnym m.in. za inwestycje.W następnym roku przypadkowo kupuje ziemię w nieprzypadkowym miejscu. Trwaja negocjacje z potężną firmą. Efekt tych przypadków został przedstawiony przez prezydenta w ubiegłym tygodniu.Firma ma zbudować nowoczesny obiekt. A więc,musi mieć ziemię na której ten obiekt powstanie.Czy będzie włścicielom płacić za dzierżawę czy od nich kupi, i tak obecni właściciele dobrze na tym wyjdą.Proszę sobie przypomnieć dwa inne przypadki.Obecny prezes Wodociągów przypadkowo był współwłascicielem terenów obecnych Solanek,a inny prezes przypadkowo kupił działkę na której wybudowano część trasy średnicowej.To były czasy poprzedniego prezydeta.Wnioski nasuwaja się same.Pensja urzędnika wysokiego szczebla nie jest istotna.Istotniejsze są:wiedza o przyszłych inwestycjach, kontakt z firmami, które maja inwestować itd.Kolejna zaskakująca decyzja obecnych władz, to sprzedaż za jeden procent wartości budynku przy ul.Marcinkowskiego.Bo Caritas to organizacja pożytku publicznego. Proponuję kolejny budynek za taką samą wartość sprzedać innej organizacji PP, której wspólzałożycielem jest jeden z radnych PO.O następna kadencję może być pan spokojny Panie Prezydencie.Fani żużla i piłki będą pamiętać pana sponsoring tych klubów z publicznych pieniędzy.Wszyskiego najlepszego z okazji ŚWIĄT.

Niestety taka jest prawda. Na zmiany nie ma co liczyc bowiem na głębszą analizę sytuacji w mieście przez większość mieszkańców. Przeciętny Kowalski nie poświęca specjalnie uwagi tej problematyce. Skazani jesteśmy na piekło przez następne lata. Chyba, że jak wiesczył pewien Pan z Człuchowa, obecny prezydent Gdza nie dotrfa do końca kadencji. Ale gdyby nawet, to znając życie, przyjdzie po nim jakiś jego kolega....
G
Gość
A może należy prokuratora wysłać do tego siedliska kolesi dobrze nawzajem się informujących, co jeszcze w tym mieście da się pół legalnie zawłaszczyć. Sikora zawsze myslał pokretnie, taki dziwny człowiek który nie powinien nigdy zajmować publicznych stanowisk,Chciwość jest straszną cechą . Może jak sprzeda te działki, to zwróci za wszystkie podróże z których dla miasta kompletnie nic nie wynikło.Absolutnie nic razem z doktorkiem, Janosz,tą z wydziału promocji i resztą podróżników..To też wam rozliczymy. Mamy dosyć tego rozpasania.
p
podejrzliwy
W 2006 roku PO przejęła wladzę w Grudziądzu. Pan S. został wiceprezydentem miasta, odpowiedzialnym m.in. za inwestycje.W następnym roku przypadkowo kupuje ziemię w nieprzypadkowym miejscu. Trwaja negocjacje z potężną firmą. Efekt tych przypadków został przedstawiony przez prezydenta w ubiegłym tygodniu.Firma ma zbudować nowoczesny obiekt. A więc,musi mieć ziemię na której ten obiekt powstanie.Czy będzie włścicielom płacić za dzierżawę czy od nich kupi, i tak obecni właściciele dobrze na tym wyjdą.Proszę sobie przypomnieć dwa inne przypadki.Obecny prezes Wodociągów przypadkowo był współwłascicielem terenów obecnych Solanek,a inny prezes przypadkowo kupił działkę na której wybudowano część trasy średnicowej.To były czasy poprzedniego prezydeta.Wnioski nasuwaja się same.Pensja urzędnika wysokiego szczebla nie jest istotna.Istotniejsze są:wiedza o przyszłych inwestycjach, kontakt z firmami, które maja inwestować itd.Kolejna zaskakująca decyzja obecnych władz, to sprzedaż za jeden procent wartości budynku przy ul.Marcinkowskiego.Bo Caritas to organizacja pożytku publicznego. Proponuję kolejny budynek za taką samą wartość sprzedać innej organizacji PP, której wspólzałożycielem jest jeden z radnych PO.O następna kadencję może być pan spokojny Panie Prezydencie.Fani żużla i piłki będą pamiętać pana sponsoring tych klubów z publicznych pieniędzy.Wszyskiego najlepszego z okazji ŚWIĄT.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska