Jacek Kuźniewicz jest pierwszym zastępcą prezydenta Włocławka Andrzeja Pałuckiego, do którego należy m.in. nadzór nad Włocławskim Towarzystwem Naukowym. Z kolei WTN kontroluje Wyższą Szkołę Humanistyczno-Ekonomiczną, największą uczelnię w mieście. Nie jest to bynajmniej formalność. Niedawno, gdy 7 członków 12-osobowego zarządu Towarzystwa złożyło rezygnacje, na znak protestu przeciw polityce ówczesnego prezesa, Pałucki doprowadził do powołania kuratora i nowych wyborów zarządu Towarzystwa.
Kiedy rozeszły się pogłoski, że Kuźniewicz kandyduje na wiceprezesa WTN, prezydent namawiał go, by zrezygnował. Po wyborach odbył z nim męską rozmowę, zarządził też, by w razie jego nieobecności wszystkie sprawy WTN załatwiał drugi wiceprezydent. W rozmowie z "Pomorską" nie krył jednak, że sytuacja jest dość niezręczna.
Jak się dowiedzieliśmy, wkrótce po naszej publikacji Kuźniewicz po cichu zrezygnował z funkcji. Wiceprezydent potwierdza nam tę informację. Jak mówi, powodem była m.in. atmosfera wokół WTN, spory dotyczące legalności wyboru nowego zarządu, a także swego rodzaju nagonka na jego osobę. - Wolałem sam uciąć te kontrowersje - oświadczył wiceprezydent Włocławka.