Warto tam zajrzeć, bo prace są niepowtarzalne, pełne kolorów i dziecięcej pasji.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
Wernisaż i podsumowanie roku był w piątek po południu. Mali artyści zaprosili całe rodziny oraz koleżanki i kolegów ze szkoły, a także nauczycieli. Sale wystawowe były zapełnione po brzegi. - Jestem wzruszona, marzyłam o tym, aby ta sala tętniła życiem. Przez trzy dni tworzyłam tę wystawę i skończyłam przed paroma minutami - mówiła na otwarciu Katarzyna Piorowska. - W pierwszej kolejności witam naszych małych... artystów. Rodzicom i opiekunom dziękuję za zaufanie, jakim mnie obdarzyliście, przysyłając dzieci tu na zajęcia.
Prowadząca wystawę, zwracając się do dzieci, mówiła, że jest trochę uparta i upierdliwa. Dzieci zaprzeczały, ale potem kiwały głowami, przytakując pani. - Często stałam nad dzieckiem i pilnowałam, zachęcałam, aby dokończyć rysunek, jeszcze przemyśleć, jeszcze dopracować - mówiła. - Ale warto było. To był wyjątkowy rok dla nas wszystkich. Nie spodziewałam się, że przyniesie tyle sukcesów w konkursach regionalnych, ogólnopolskich, ale także międzynarodowych. Około 50 prac zdobyło wyróżnienia i nagrody. - Każda z waszych prac jest wyjątkowa. Czy ta na okładce katalogu Tosi Łęgowik, czy naszego najmłodszego uczestnika zajęć - Grzesia. Zawsze powtarzałam dzieciom, że warto próbować. Nie zawsze można zdobyć nagrodę, ale może ktoś zauważy wasz talent - mówiła instruktorka.

Prowadząca opowiedziała anegdotkę o najmłodszym artyście, jak to w szale twórczości zawsze narysował piękną pracę, a na koniec ją zamalowywał, ale jedną udało się uratować i wysłać na konkurs do Japonii, i ta praca została nagrodzona.
Na koniec były gratulacje. Rodzice podziękowali Katarzynie Piotrowskiej za rozwijanie pasji u ich pociech, a dyrektorzy szkół za współpracę.
INFO Z POLSKI 8.06.2017 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju