O sprawie zaalarmowali nas Czytelnicy, którzy z niepokojem obserwują plac budowy. Wczoraj informacje potwierdził "Pomorskiej" starosta Tomasz Cyganek. - Sytuacja jest bardzo dynamiczna - mówi Cyganek. - 27 sierpnia otrzymaliśmy pismo, że firma odstępuje od budowy.
Czytaj: Wystąpili do spółki Novum-Med o zabezpieczenie całości kwoty za wykonanie prac
Powiat zwrócił się na piśmie do zarządu spółki o spotkanie. Zaplanowano je na jutro na godz. 9 w siedzibie spółki w Bydgoszczy. Nie jest to pierwszy wyjazd starosty w tej sprawie - poprzednie jednak nic nie dały, bo mimo zapewnień o wzajemnym zrozumieniu firma nie odstąpiła od planów zejścia z budowy. Ma takie prawo, bo zwróciła się do powiatu o udzielenie gwarancji wypłaty należnej jej kwoty za inwestycję, ale powiat nie może jej udzielić. Jeśli nawet chciałby to uczynić, bo opinia z Regionalnej Izby Obrachunkowej jest jednoznaczna - byłoby to naruszenie dyscypliny finansowej.
Na podobnym stanowisku stoi bank, w którym została zaciągnięta pożyczka na inwestycję. Wszystkie te argumenty zostały przedstawione spółce, ale ta twardo stoi na swoim stanowisku.
- Takim obrotem sprawy jestem bardzo zaskoczony - twierdzi Cyganek. - Powołam komisję inwentaryzacyjną.
W starostwie nadal mają nadzieję, że sytuację uda się opanować poprzez negocjacje z firmą. Na razie nie ma mowy o aneksowaniu umowy, ale jak nas poinformowali Czytelnicy, podobno wczoraj nieoficjalnie i bez szczegółów o możliwość wejścia na plac budowy pytani byli lokalni przedsiębiorcy.
Powiat skorzystał przy budowie z funduszy unijnych i musi się wywiązać z terminów. Do tego na montaż czeka specjalistyczny sprzęt, na który także wydano pieniądze z unijnej kasy. Dziś sesja powiatowa i temat na pewno pojawi się w dyskusji.
