LGR ma swoją siedzibę w Nakle, bo trudno, żeby cztery gminy jeździły do Więcborka, który jako jedyny z gmin powiatu sępoleńskiego należy do stowarzyszenia.
Grupa otrzymała 17 mln zł na szeroko pojętą gospodarkę rybacką. Można się starać o pieniądze nie tylko na inwestycje turystyczne, ale i na straż rybacką, tworzenie nowych łowisk czy melioracje.
- Ogłosiliśmy już pierwszy konkurs, w którym dajemy sto procent dofinansowania netto - mówi Tomasz Fifielski, wiceprezes LGR "Nasza Krajna i Pałuki". - Nowością jest, że nasi beneficjenci nie muszą brać kredytów. Jeśli wniosek przejdzie, pieniądze dajemy przed rozpoczęciem inwestycji. Trzeba jednak opłacić VAT.
W konkursie można się starać o kasę m.in. na melioracje, ale nie tylko, bo na przykład Polski Związek Wędkarski z Więcborka myśli o powołaniu do życia straży rybackiej, która przegoni z łowisk kłusowników.
- Baliśmy się, że nie będzie zainteresowania konkursami w naszej gminie, ale tak nie jest - mówi Fifielski. - Jeszcze w tym roku ogłosimy kolejny - na turystykę i agroturystykę. Dofinansowanie sięgać w nim będzie 85 proc.
15 proc. funduszy zainteresowani muszą więc mieć przygotowane, ale skala zwrotu i tak jest tu duża, bo rolnik, który będzie chciał wyczyścić i zarybić swoje karpniki, otrzyma 85 proc. kosztów inwestycji. - Zapisy pozwalają finansować nawet remonty zabytkowych obiektów - dodaje Fifielski.
Można też starać się o kasę na poszerzenie bazy agroturystycznej. I wcale nie trzeba mieć stawów, żeby wnioskować o dofinansowanie przebudowy, tak aby znalazł się w nim pokój z łazienką dla turysty. - Przystępując do konkursu, trzeba mieć za to wszystkie potrzebne pozwolenia - przypomina Fifielski.
Nie trzeba też wcale jechać do Nakła do biura, bo pomocą służy w Więcborku wiceprezes. Można też zajrzeć na stronę www.lgr-naszakrajnaipaluki.org.pl, gdzie znajdują się szczegóły konkursów. - Zachęcam do skorzystania z naszej oferty - mówi Fifielski. - Nasz region może naprawdę wiele zyskać, trzeba tylko napisać wniosek.