https://pomorska.pl
reklama

Wiedeń: Kanclerz Austrii w opałach. Sebastian Kurz miał wpływać na wybór jego znajomego na szefa koncernu

Kazimierz Sikorski
JOE KLAMAR/AFP/East News
Sebastian Kurz ma problemy. Zdaniem śledczych, miał wpływać na mianowanie swojego przyjaciela na szefa holdingu kontrolującego w imieniu rządu inwestycje strategiczne.

W 58-stronicowym śledztwie, na które powołują się austriackie media, krajowy prokurator antykorupcyjny twierdzi, że Kurz celowo wprowadzał w błąd posłów, którzy próbują rzucić światło na splot interesów politycznych i handlowych. 34-letni kanclerz powiedział, że nie miał wpływu na wybór Thomasa Schmida na szefa holdingu kontrolującego w imieniu rządu 28 miliardów euro inwestycji strategicznych.

Kurz wyraził przekonanie, że zostanie oczyszczony z zarzutów. Zwinne polityczne manewry kanclerza i ostre stanowisko wobec imigrantów często stawiały go w sprzeczności z jego niemiecką odpowiedniczką Angelą Merkel. Niedawny artykuł w Die Welt spekulował, że mógłby zastąpić Ursulę von der Leyen na stanowisku przewodniczącego Komisji Europejskiej w 2024 roku.

Obecne dochodzenie, które jest pierwszym w kraju dotyczącym decyzji podjętych przez kanclerza, może skrócić karierę Kurza. Teoretycznie grozi mu też kara do trzech lat więzienia. Kurz zaprzecza zarzutom, że okłamał komisję sejmową i wykluczył rezygnację, jeśli prokurator antykorupcyjny zdecyduje się postawić mu zarzuty.

Centrolewicowa Partia Socjaldemokratyczna (SPÖ), która w sondażach zajmuje drugie miejsce za Austriacką Partią Ludową Kurza (ÖVP), stwierdziła jednak, że akt oskarżenia stanowiłby czerwoną linię. - Pełniący obowiązki kanclerza, któremu postawiono zarzuty i który stanął przed sądem, nie może już wykonywać swoich obowiązków i musi ponieść konsekwencje - powiedziała Pamela Rendi-Wagner, liderka SPÖ.

Śledztwo może też ośmielić austriackich konserwatystów, którzy wciąż maja uraz do Kurza z powodu jego agresywnego sposobu, w jaki przejął stery ÖVP w 2017 roku. Były szef partii Reinhold Mitterlehner, którego usunął Kurz, wezwał kanclerza do ustąpienia z urzędu do zakończenia sprawy.

Gdyby Kurz stracił władzę, byłby to drugi raz, kiedy zmuszono go do opuszczenia urzędu w związku ze „sprawą Ibizy”. Pierwszy raz stracił urząd po wotum nieufności w maju 2019 po tym, jak wicekanclerz i minister spraw wewnętrznych w jego ówczsenym rządzie koalicyjnym ze skrajnie prawicową Partią Wolności (FPÖ) zrezygnował po nagraniach z Ibizy. Niemieckie Der Spiegel i Süddeutsche Zeitung opublikowały wideo, na którym lider FPÖ Heinz-Christian Strache obiecał kontrakty publiczne kobiecie podszywające się krewną rosyjskiego biznesmena w zamian za pomoc w kampanii wyborczej. W następstwie przyspieszonych wyborów spadło poparcia dla skrajnej prawicy, a Kurzowi udało się odzyskać tytuł najmłodszego szefa rządu świata, wchodząc w koalicję z Partią Zielonych.

Wybory 2025. Zwycięstwo Nawrockiego, wysoka frekwencja

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Wyjmij z lodówki i podlej hortensje. Ogród utonie w kwiatach. Oto trik na kwitnienie!

Wyjmij z lodówki i podlej hortensje. Ogród utonie w kwiatach. Oto trik na kwitnienie!

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska