5 z 6

fot. Grzegorz Olkowski
- Słaba frekwencja to efekt braku promocji akcji, nie mieliśmy środków na druk plakatów - mówi Wojciechowska i nie składa broni. Zapowiada kolejne działania - list do rektora z prośbą o spotkanie. Wczorajszy termin pikiety nie był przypadkowy - trwały comiesięczne obrady Senatu UMK, który wcześniej zatwierdził nowy system identyfikacji wizualnej. Sprawa logo na nim jednak nie stanęła, bo jak twierdzi doktorantka, "rektor nie wie jeszcze, co z problemem zrobić". Wojciechowska: - Przełomowe będzie czerwcowe posiedzenie senatu, na którym ma dojść w końcu do dyskusji.