
Tak się lata w okolicach Grudziądza, gdy pogoda dopisuje.
(fot. Maryla Rzeszut)
To juz 12. z kolei zawody balonowe w Grudziądzu, otwierające sezon w tej dyscyplinie lotniczej. Balony zostały uziemione w czwartek, przez złe warunki pogodowe. Miały wystartować do pierwszych konkurencji w rejonie Grudziądza.
W piątek załogi wreszcie wystartowały, ale w Kwidzynie. Komfortu wielkiego nie było, ale udało się rozegrać pierwsze konkurencje.
Przeprowadzenie zawodów balonowych zawsze wiąże się z ryzykiem, że pogoda może zawieść. Tym razem jednak wyjątkowo utrudnia zadanie pilotom balonowym.
Wystartować ostatecznie można, nawet w trudnych warunkach, przy niedużych opadach. Problemem może być natomiast dotarcie do balonu, który wylądował na rozmiękłym, błotnistym polu czy łące. Wciąż jest mokro, sporo wody, leżą też resztki śniegu. Samochód w grzęzawisko nie wjedzie. Nikt nie chce też utytłać w błocie czaszy balonu, bo niesamowicie dużo wysiłku włozyćpóźniej trzeba w czyszczenie.
Do udziału w zawodach zgłosiło się 27 załóg, ale niektóre zrezygnowały. Nawet najtwardsi piloci litewscy (a zgłosiło się 9 załóg z Litwy) też nabrali rezerwy do skrajnych warunków pogodowych.

Na godz. 18 w sobotę zaplanowane są loty pokazowe w Lisich Kątach. Czy pogoda znów nie pokrzyżuje planów pilotom?
(fot. Maryla Rzeszut)
Dariusz Staszak z Aeroklubu Nadwiślańskiego chciałby, żeby zawody zostały rozegrane. - Szkoda byłoby wysiłku wielu miesięcy w przygotowanie tej imprezy. W sobotę, 6 kwietnia, możliwa jest konkurencja poranna w Grudziądzu, a wieczorem około godz. 18 - pokazowe loty na lotnisku w Lisich Kątach.
Prognozy pogody na sobotę wróżą niedużą poprawę warunków i może zobaczymy kolorowe balony sunące nad miastem...
Nie wiadomo, czy uda się roezgrać towarzyszacyb zawsze zawodom wielkanocnym Puchar Polski. Powinno wystartować w nim co najmniej 10 pilotów. Czy tylu się zdecyduje? Nie wiadomo. Jeśli zabraknie rozegranych konkurencji do zaliczenia zawodów, dodatkowe odbędą się w niedzielę - dniu rezerwowym.
Czytaj e-wydanie »