W Kuligach, gmina Brzozie pożar pojawił się w dawnej oborze, w której składowane są odpady do utylizacji. Pożar strawił połowę budynku o powierzchni 650 metrów kw.
- Na miejsce pożaru skierowaliśmy pięć jednostek OSP z Górzna, Zbiczna, Pokrzydowa, Brzozia, Grążaw i tyle samo jednostek ratowniczo gaśniczych z naszej komendy. W początkowej fazie gaszenia nie wiedzieliśmy z jakimi substancjami mamy do czynienia - informuje st. kpt. Piotr Rutkowski, z brodnickiej straży pożarnej.
Właściciel obiektu firma Albeco z Rypina w dawnej oborze zorganizowała magazyn odpadów do dalszej utylizacji. W chwili pożaru znajdowały się w nim farby, chemikalia laboratoryjne, kwasy trawiące, odpady rtęci i odpady sprzętu elektronicznego. W budynku znajdowały się także butle z propanem - butanem, które udało się wynieść.
Strażacy skupili swoje działania na obronie części budynku nie objętej ogniem. W wyniku pożaru do atmosfery dostały się opary szkodliwych substancji, ale zdaniem strażaków nie było zagrożenia dla miejscowej ludności.
- W magazynie spłonęło 150 ton trujących substancji. Toksyczne substancje wydzielające się z płonących odpadów wiatr rozwiał nad polami. Nie było zagrożenia dla ludzi. Gaszenie pożaru trwało dziewięć godzin i pewnie jeszcze ze będziemy musieli jechać dogaszać. W tej chwili pilnują miejsca pożaru pracownicy firmy i czuwa zastęp ochotników. To normalne przy takich pożarach - dodaje strażak.
W części magazynu objętej pożarem spaleniu uległy nie tylko odpady, ale również wózek widłowy i maszyny. Straty wyliczono łącznie na 200 tysięcy złotych. Przyczyna pożaru nie została jeszcze wyjaśniona.