
Jak poradziła sobie z tymi problemami? Wyjechała do Stanów Zjednoczonych.
- Zostawiłam niepełnoletnią córkę pod opieką drugiej córki. Wiedziałam, że mam tak ogromne potrzeby, że w Polsce na to nie zarobię. Gdybym tam nie wyjechała, może zabrano by nam drugi dom. Nie mam pojęcia - wyznała ze łzami w oczach.
Oto Elżbieta z Nowej Woli w programie "Sanatorium miłości". Zdjęcia w naszej galerii >>>>

Elżbieta z "Sanatorium miłości" mieszkała w kotłowni gazowej
Początki były bardzo trudne.
- Mieszkałam w kotłowni gazowej. Miałam taki jeden garnuszek kupiony za 5 dolarów. I w nim gotowałam wszystko na przemian. Nie miałam pracy, nie znałam języka. Płakałam, ale postanowiłam, że mam jeszcze dzieci i muszę dla nich pracować i dopiero potem wrócić do Polski - opowiadała Elżbieta z "Sanatorium miłości".
Oto Elżbieta z Nowej Woli w programie "Sanatorium miłości". Zdjęcia w naszej galerii >>>>

Elżbieta z "Sanatorium miłości" w USA była 12 lat. Była tam nielegalnie
Przez ten czas widziała się ze swoimi dziećmi tylko za pośrednictwem skype'a. Rozmawiała jednak z nimi codziennie.
- Nie mam do siebie żalu. Postąpiłam tak, bo nie miałam wyjścia - wyznała Elżbieta.
Oto Elżbieta z Nowej Woli w programie "Sanatorium miłości". Zdjęcia w naszej galerii >>>>

Dlaczego Elżbieta zgłosiła się do programu "Sanatorium miłości"?
Aktualnie Elżbieta z Nowej woli jest na emeryturze. Ma domek na wsi, psa oraz kota. Dzieci mają swoje życie, więc bywa, że jest bardzo samotna. Zgłosiła się na casting, bo chce poznać wartościowego mężczyznę.
- Pomimo trudnych doświadczeń życiowych, zawsze podnosiłam się i dawałam sobie radę - wyznała ze łzami w oczach.
Teraz chce tylko jednego. Miłości. Przyjaciela.
Oto Elżbieta z Nowej Woli w programie "Sanatorium miłości". Zdjęcia w naszej galerii >>>>